Młodzież w muzeum wpatrzona w smartfony zamiast w Rembrandta. Opis naszych czasów? Łatwo wydajemy oskarżenia!

Młodzież w muzeum wpatrzona w smartfony zamiast w Rembrandta. Opis naszych czasów? Łatwo wydajemy oskarżenia!

Zdjęcie kobiety w muzeum pochodzi z serwisu shutterstock
Zdjęcie kobiety w muzeum pochodzi z serwisu shutterstock
Adam Bednarek
07.12.2014 11:27

W tym tygodniu po portalach społecznościowych krążyło zdjęcie z muzeum, na którym widać, że młodzi nie patrzą na obraz Rembrandta, tylko skupiają się na swoich smartfonach. Prawda czasów? Bzdura!

Uwielbiam tego typu narzekanie “starców”. Często osoby, które nie skończyły jeszcze 25 lat, załamują ręce nad tą głupią młodzieżą. Nie mówiąc już o starszych, choć wciąż niemających 40 lat, którzy łapią się za głowę i nie mogą uwierzyć, że tyle się zmieniło od ich młodości. Oni byli szczęśliwi, nie mieli smartfonów, a jak szli do muzeum, to koniami trzeba było ich stamtąd wyciągać, bo tak chłonęli sztukę. Nie to co teraz, smarkacze niczego nie doceniają!

A to wszystko przez Facebooka, Apple, Google i Microsoft

To zdjęcie idealnie pasuje do ich tezy. Świetnie pokazuje smartfonowe pokolenie, które gardzi wielką sztuką, woli swoje ekrany, Facebooki i Instagramy. Nie liczy się historia, liczą się lajki tu i teraz.

Obraz

Pamiętacie zdjęcie z jeńcem, któremu jeden z żołnierzy wlewa wodę do ust, a drugi przystawia karabin do głowy? Nasz odbiór tej sceny zależy od ujęcia - czy media skupią się na dobrej czy złej stronie. To jeden z ulubionych przykładów na to, jak manipulować mogą telewizje czy gazety.

Oczywiście Internet wolny jest od manipulacji - tak twierdzi wielu, co jest oczywistą bzdurą. A ten obrazek z muzeum jest na to dowodem. Internet zobaczył i osądził. Młodzi, rzecz jasna przez złą technologię, mają gdzieś Rembrandta i jego ponadczasowe dokonania. Plują na tradycję, bo wolą “lajki” i śmieszne filmiki z kichającą Pandą na YouTube.

Nowe technologie pomagają w nauce!

A tymczasem mogło być inaczej. Młodzież mogła zobaczyć obraz, oglądać go uważnie, a później korzystać z muzealnej aplikacji. Jest ich wiele i, przyznam szczerze, sam zaskoczony byłem ich ilością. Wpiszcie “muzeum aplikacja”, by również mieć małą niespodziankę. A to kilka przykładów:

Jako jedno z pierwszych muzeów w Polsce chcemy uprzyjemnić zwiedzającym wizytę w muzeum za pomocą aplikacji mobilnej „Łap motyle” wykorzystującej technologię rozszerzonej rzeczywistości. Dzięki motylom można poznać niezwykłe eksponaty i zabrać je w wersji wirtualnej do domu.

Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie MOCAK przygotowało aplikację mobilną, która ułatwi zwiedzającym zaplanowanie wizyty w Muzeum oraz będzie spełniać funkcję przewodnika po ekspozycji. Pierwszą wystawą, którą można poznać w ten sposób, jest Zbrodnia w sztuce.

Dlaczego nikt nie zakłada, że w tej sytuacji młodzież korzysta z podobnej aplikacji i właśnie się dokształca? Dlaczego to zdjęcie nie jest dowodem na potęgę Internetu i nowych technologii? Chwila i wiesz wszystko o eksponacie w muzeum.

Obraz

A nawet jeśli nastolatek woli Facebooka od “Nocnej Straży”, to czy na pewno jest to wina nowych technologii? Ci wszyscy “dorośli” i “starzy” lubią obwiniać smartfony, gry i Internet za głupotę młodszych i problemy w relacjach z drugim człowiekiem, ale jakoś nikt nie zadaje sobie pytania, czemu w takim razie nikt nie dał młodym ciekawej alternatywy. Dlaczego nauczyciel nie wytłumaczył, nie zainteresował? Gdzie był rodzic, który nie wyjaśnił, czego dziecko powinno się spodziewać?

Ale takich pytań się nie zdaje, bo łatwiej umyć sobie ręce technologią, powspominać stare, dobre czasy, jakim to się wspaniałym było bez Facebooka, a teraz to tragedia z tym młodym pokoleniem. A wszystko to, rzecz jasna, na Facebooku, pisząc to dla swoich 679 znajomych.

Czekając na lajki za post o tym, ile zabierają nam nowe technologie.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)