8 najważniejszych wydarzeń CES 2016. Tak wygląda przyszłość elektroniki
Tegoroczne targi CES to nie tylko okazja do pokazania różnych gadżetów, ale przede wszystkim prezentacja trendów, z jakimi będziemy mieli do czynienia w 2016 roku. Czego możemy się spodziewać?
11.01.2016 | aktual.: 11.01.2016 13:19
Wszyscy pokazują autonomiczne samochody
CES zmieniają się powoli w konkurenta typowych targów motoryzacyjnych – gdy niektórzy producenci konsumenckiej elektroniki ograniczają swój udział w targach, koncerny motoryzacyjne nie żałują wysiłków, by pokazać, jak bardzo są nowoczesne.
Wyzwanie dla Google’a i Tesli rzucił m.in. Ford, pokazując swoją technologię Ultra Puck, czyli niewielki sensor, pozwalający na tworzenie w czasie rzeczywistym trójwymiarowej mapy otoczenia pojazdu. Elektronikę, odpowiadającą za autonomię pojazdów pokazała również Nvidia, prezentująca moduł Drive PX 2.
Niezwykły model koncepcyjny o nazwie i8 Spyder pokazało również BMW. Obok trzech trybów jazdy: manualny półautonomiczny i autonomiczny, samochody dzięki technologii Open Mobility Cloud mogą wymieniać dane, ucząc się od siebie prawidłowych zachowań na drodze.
First Look at BMW i8 Spyder Self-Driving Concept Car | Mashable CES 2016
Motoryzacja zatacza koło: wraca napęd elektryczny
Ponad wiek temu, gdy motoryzacja dopiero powstawała, dominacja silników spalinowych wcale nie była przesądzona. Wśród pionierskich konstrukcji nie brakowało pojazdów z zasilaniem elektrycznym albo jeszcze bardziej egzotycznym, jak parowy lub pneumatyczny.
Wygląda na to, że ponad 100-letnia dominacja napędu spalinowego powoli odchodzi do lamusa – wśród prezentowanych, motoryzacyjnych nowości dominowały dwa trendy: poza wspomnianymi wyżej autonomicznymi samochodami, drugim trendem jest odejście od napędu spalinowego.
Dowodem na to są Ford Fusion Hybrid, koncepcyjny Volkswagen Budd-e, wodorowa Toyota Mirai czy czarny koń targów, FFZero1 od Faraday Future. Poza koncepcyjnym, sportowym samochodem firma ta zaprezentowała również niezależne podwozie z napędem elektrycznym, pozwalające różnym producentom na montownie nadwozia według własnego projektu.
Faraday Future | Variable Platform Architecture
Edward Snowden występuje jako robot
Człowiek, który uświadomił światu, że Amerykanie inwigilują nas wszystkich, został z otwartymi ramionami – co nie powinno dziwić – przyjęty w Rosji. Choć nie ma zamiaru opuszczać bezpiecznego schronienia, dzięki technologii mógł wystąpić na targach CES.
Co ciekawe, nie była to zwykła telekonferencja – Snowden pojawił się z „ciałem” w formie samojezdnego ekranu. Choć wykorzystana do tego technologia nie jest niczym nowym, a roboty takie jak wykorzystany w czasie CES Suitable Beam są znane od lat, to obecność Snowdena w czasie targów jest ciekawym przykładem tego, jak technologia pozwala na pokonywanie barier związanych z prawem, polityką i odległością.
Footage of Edward Snowden at CES in Las Vegas, January 7, 2016
Lifelogging: kierunek, w którym podążają wearables
Choć nie brakuje głosów, że branża wearables rozwija się wolniej od oczekiwań i nie spełnia pokładanej w niej nadziei, można zauważyć, że coraz większe znaczenie zyskuje lifelogging.
W takim ujęciu noszona elektronika jest nie tyle przedłużeniem naszego smartfona czy naręcznym komunikatorem, ale sensorem, pozwalającym na monitorowanie i analizowanie naszej aktywności i funkcji życiowych, czego przykładem jest np. OMSignal OMbra, koszulka Hexoskin czy luksusowa biżuteria Misfit Ray. A wszystko to w imię zdrowia, większej wydajności i dłuższego życia.
New Hexoskin Smart
Filmy w 360 stopniach - tak powstaje fundament VR
Zanim twórcy sprzętu i aplikacji podbiją (albo i nie) rynek zaawansowanymi zestawami do obsługi wirtualnej rzeczywistości, drogę przeciera im znacznie prostszy sprzęt, bazujący na umieszczanych przed oczami użytkownika smartfonach i który – mimo swojej prostoty – doskonale nadaje się do oglądania sferycznych filmów.
Nic zatem dziwnego, że kto może, ten próbuje tym trendzie zarobić, oferując kamery do rejestrowania filmów w 360 stopniach. Podczas targów zaprezentowano m.in. sportowy modele Nikon KeyMission 360, Kodak Pixpro SP360-4K, Giroptic 360cam, Ricoh Theta S czy 360fly.
Nikon | I AM KeyMission 360
Producenci prezentują finalne wersje odtwarzaczy UHD Blu-ray
Standard 4k w ciągłej ofensywie. Choć nie brakuje telewizorów, oferujących matryce 4K, to pięta achillesową nowego standardu jest niewielka ilość treści, udostępnianych w odpowiedniej jakości. Choć powoli zmienia się to za sprawą streamingu, to dla 4K wciąż brakowało odpowiedniego nośnika i odtwarzacza.
Prototypowe rozwiązania mieliśmy okazję oglądać podczas berlińskich targów IFA, a na CES zaprezentowano finalny, konsumencki sprzęt, który niebawem ma trafić do sklepów. Tanio nie będzie – za odtwarzacz UBD-K8500 Samsunga trzeba zapłacić 499 dolarów (w przedsprzedaży o 100 taniej). W maju do sklepów trafi odtwarzacz Sony UHP-H1, wyceniony na 400 euro, a rynkowy debiut swojego sprzętu zapowiedzieli również inni producenci, jak LG czy Pioneer.
CES 2016: Samsung anunció el lanzamiento de su TV Ultra HD Premium y su Ultra HD Blu-ray UBD-K8500
Qualcomm wchodzi na rynek bezzałogowców
W czasie CES wielu różnych producentów dronów prezentowało swój sprzęt, jednak Qualcomm poszedł o krok dalej: pokazał chip Snapdragon Flight, czyli własną platformę, która pozwala na stosunkowo łatwe budowanie dronów.
Chip zawiera całą potrzebną elektronikę: czterordzeniowy procesor Snapdragon 801, Bluetooth, Wi-Fi, GPS, moduły odpowiedzialne za przetwarzanie wideo 4K i różne czujniki. Producentom dronów pozostaje jedynie dołączenie jakiegoś szkieletu, napędu i zasilania – możliwe, że już niebawem będzie więcej, taniej i bardziej różnorodnie.
FlyMotion Trident pokazuje przyszłość transmisji telewizyjnych
Od jednego drona lepsze są dwa, a od dwóch trzy. Bezzałogowce stały się na tyle popularne, że pojawiły się rozwiązania, pozwalające w łatwy sposób zarządzać całymi grupami dronów. Przykładem tego trendu jest zaprezentowane podczas CES, mobilne centrum kontroli lotów i zarządzania transmisją wideo o nazwie FlyMotion Trident.
Niezbędny sprzęt, komputery i anteny zostały upchnięte w niepozornym Mercedesie Sprinterze. Pojazd z zewnątrz nie wyróżnia się niczym szczególnym, poza kilkoma antenami na dachu. W rzeczywistości jest jednak mobilnym studiem, pozwalającym na zarządzanie transmisją wideo z wielu dronów jednocześnie. Prawdopodobnie właśnie tak wygląda przyszłość telewizyjnych transmisji na żywo.