Aimpad R5: analogowa technologia dla gamingowych klawiatur mechanicznych
Gamepady konsol najnowszej generacji nie bez powodu wciąż posiadają gałki analogowe. Amerykańska firma postanowiła więc przenieść ich działanie na komputerowe klawiatury. Jak działa stworzona przez nich technologia?
03.01.2017 | aktual.: 10.03.2022 08:47
Klawisze jak gałki pada
Założenie amerykańskiego Aimpada było dość proste. Skoro w padach oczekujemy gałek analogowych o sporej czułości, a w komputerach PC używamy myszy o wciąż zwiększanej dokładności pracy – dlaczego przyciski klawiatury nadal mają być zerojedynkowe? Dostępna technologia oferuje niezbędne rozwiązania, a ich implementacja przyniosła prototyp o nazwie R5.
Na płaszczyźnie designu taka klawiatura nie odbiega od wielu modeli dostępnych dziś na rynku. Jest wyposażona w mechaniczne przełączniki (Cherry, Kailh, Topre i inne), podłączana do portu USB i oferuje podobny komfort pisania. Dopóki więc korzystamy z niej obsługując przeglądarkę internetową i edytor tekstu, nie odczujemy żadnych szczególnych różnic.
Wiązka podczerwieni pod każdym klawiszem
Wszystko zmienia się po uruchomieniu jednej z 220 kompatybilnych gier. Szybko zauważymy, że poruszając się postacią czy pojazdem, intensywność reakcji zależy od siły nacisku na poszczególne klawisze. Delikatne operowanie popularnym WSAD-em skutkuje więc powolnym przemieszczaniem się, podczas gdy pełne wciśnięcie przycisku uruchomi sprint bądź nagły obrót o 180°.
Odpowiada za to sensor podczerwieni, umieszczony pod przełącznikiem. Kieruje on wiązkę w górę, a na podstawie natężenia światła odbitego w fototranzystor określa poziom nacisku klawisza. Rozróżnia w ten sposób aż 800 różnych wartości, a te przekładają się w rozgrywce na mniej bądź bardziej intensywną reakcję.
Technologia może być zastosowana z dowolnym rodzajem przełączników, a jedynym wymogiem jest przepuszczanie przez ich obudowę i odbijanie przez górną część (stem) światła podczerwonego. Największą czułość i komfort użytkowania zapewniają switche o linearnej charakterystyce pracy, a więc bardziej gamingowe niż dedykowane pisaniu.
Taki typ klawiatury już fabrycznie jest skalibrowany i wyposażony w szereg trybów pracy: FPS, wyścigi samochodowe, symulatory lotnicze, MOBA i inne. Aktualnie włączony zestaw ustawień sygnalizuje kolor podświetlenia klawiszy, a dalsza personalizacja ustawień jest możliwa z poziomu dedykowanego oprogramowania.
Również w trakcie rozgrywki możemy dynamicznie modyfikować pracę klawiszy, skrótem klawiaturowym zmieniając ich czułość lub zakres reakcji. Do dyspozycji gracza trafiają także dwa zapisywane w pamięci i uruchamiane skrótem profile, co w szczególności docenią miłośnicy sandboxów takich jak GTA czy Mafia. Jeden profil ustawień przypiszą do poruszania się pojazdem, a drugi – pieszo.
Nie mniej interesująca jest możliwość przypisania dwóch różnych działań do jednego klawisza. Jedno zostaje wywołane niewielkim naciskiem na przycisk (podgląd zasięgu czaru AoE), a drugie wciśnięciem go do końca (rzucenie czaru). Znany schemat działania, jaki przyjął się m.in. w przycisku spustu migawki aparatu fotograficznego.
Ruch po stronie producentów
Choć całość może brzmieć nieco futurystycznie, prototyp urządzenia już działa i zbiera pierwsze przychylne recenzje. Zainteresowani oryginalną klawiaturą muszą wykazać sporo cierpliwości – w takiej formie nie trafi ona do sklepów. Jej twórcy są zainteresowani sprzedażą technologii czołowym producentom i to oni dostarczą na rynek gotowy produkt.
Do tego czasu Aimpad będzie dopracowywał firmware, korygował błędy i rozszerzał funkcjonalność swojej technologii. Warto jednak wspomnieć, że mają konkurenta: markę Wootking z ich analogową klawiaturą One. Niewykluczone, że wyprzedzi ona produkty z rozwiązaniami Aimpada. Jedno jest pewne: w najbliższych latach sterowanie w grach PC może czekać spora rewolucja.