Dron Yuneec Typhoon H z Intel RealSense: bezkolizyjny lot między przeszkodami

Yuneec Typhoon H
Yuneec Typhoon H
Łukasz Michalik

30.06.2016 15:48, aktual.: 10.03.2022 09:40

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Dzięki Intel RealSense dron widzi przestrzeń wokół siebie: rozpoznaje głębię i położenie otaczających go przedmiotów. W ten sposób może unikać kolizji.

Czym jest RealSense?

RealSense to opracowana przez Intela technologia, dająca maszynom zdolność przestrzennego widzenia. Zamiast płaskiego obrazu urządzenie jest w stanie widzieć w sposób zbliżony do człowieka, rozpoznając głębię i wzajemne położenie pobliskich obiektów.

Jest to możliwe dzięki zastosowaniu kilku czujników: kamery 1080p, kamery rejestrującej podczerwień i projektora podczerwonego światła laserowego.

Moduł Intel RealSense
Moduł Intel RealSense

Do tej pory kamery RealSense montowano m.in. w komputerach, gdzie pozwalały m.in. logowanie z wykorzystaniem biometrii, zmianę w czasie rzeczywistym tła w czasie streamingu na żywo czy na precyzyjne sterowanie różnymi funkcjami za pomocą gestów. Okazuje się jednak, że możliwości tej technologii są znacznie większe, a RealSense sprawdzi się również w roli zmysłu, pozwalającego dronom na unikanie kolizji w czasie lotu.

Dron z RealSense

Do sprzedaży trafił heksakopter Yuneec Typhoon H. To dron wyposażony w kamerę 4K, umieszczoną na obrotowym gimbalu i unoszone podpory, za sprawą których użytkownik może obracać kamerą bez obaw, że w kadrze znajdzie się podwozie drona. Urządzenie może być kontrolowane przez dwie osoby – jedna odpowiada za lot, a druga za obsługę kamery.

Tym, co wyróżnia ten sprzęt spośród wielu podobnych jest wbudowany moduł Intel RealSense, odpowiadający za wykrywanie przeszkód.

Dron Yuneec Typhoon H z RealSense
Dron Yuneec Typhoon H z RealSense

Co w tym wyjątkowego? Na pozór niewiele, bo przecież rozwiązania, pozwalające na unikanie kolizji nie są niczym nowym – znajdziemy je choćby w autonomicznych samochodach czy dronach, gdzie radary czy rozwiązania takie jak LIDAR pozwalają na wykrywanie różnych obiektów. Na rynku są również dostępne drony mapujące przestrzeń wokół siebie za pomocą czujników ultradźwiękowych.

Propozycja Intela jest jednak ważną innowacją – łączy duże możliwości z atrakcyjną (jak na tę kategorię sprzętu - prawie 10 tys. złotych) ceną. Dron Yuneec Typhoon H jest w stanie w czasie lotu nie tylko wykryć przeszkodę i uniknąć kolizji, ale w czasie rzeczywistym wyznaczyć alternatywną drogę do celu.

Yuneec Typhoon H
Yuneec Typhoon H

Jak latać między drzewami?

Warto przy tym zauważyć, że oferowany przez Intela system nie jest idealny. Jego niewątpliwą zaletą jest stosunkowo przystępna (jak na tę kategorię sprzętu) cena i fakt, że jest gotowy tu i teraz – drona wykorzystującego to rozwiązanie można już kupić i cieszyć się bezkolizyjnym lotem.

Warto jednak zauważyć, że zastosowana metoda – czyli analiza głębi obrazu w różnych odległościach od poruszającego się bezpilotowca - jest wprawdzie skuteczna, ale wymaga albo dużej mocy obliczeniowej, albo zmniejszenia prędkości maszyny.

Próbę rozwiązania tego problemu przedstawił kilka miesięcy temu doktorant MIT, Andrew Barry, który przedstawił działający prototyp niewielkiego drona, w którym wprowadził ważne udoskonalenie: analizę tego, co widać w centrum kadru około 10 metrów przed lecącym dronem, prowadzoną w oparciu o dane z kamery, nagrywającej 120 klatek na sekundę.

Przy poświęceniu na każdą klatkę około 8 milisekund Andrew uzyskał niezły wynik w postaci drona (w tej roli nie wielowirnikowiec, ale lekki model w układzie latającego skrzydła), lecącego między drzewami z prędkością niemal 50 km/h.

Drone Autonomously Avoiding Obstacles at 30 MPH

Drony mogą być bezpieczne!

Sądząc po przedstawionych rozwiązaniach wygląda zatem na to, że konsumenckie drony weszły na nowy etap rozwoju. Jednym z głównych argumentów, przemawiających za ograniczeniem lotów dronów była i jest kwestia bezpieczeństwa i następstw ewentualnych kolizji – zarówno z innymi dronami, jak i z różnymi obiektami, jak drzewa, słupy czy budynki.

Coraz doskonalsze metody wykrywania i omijania przeszkód dają jednak nadzieję, że kasandryczne wizje sceptyków nie znajdą potwierdzenia. Można zatem przypuszczać, że – w przypadku dronów – zanim nowa technologia stanie się realnym problemem, znajdzie się sposób, by wyeliminować przynajmniej część związanych z nią zagrożeń.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Komentarze (1)