Aktywuj swoje malware! Przestępcy chronią swoje robaki przed piratami

Jeśli Windows poinformował was kiedyś, że najprawdopodobniej jest piracką kopią, albo nie mogliście otworzyć pliku zabezpieczonego DRM to macie pewne pojęcie jak upierdliwe potrafią być mechanizmy zabezpieczające przed piractwem. Jednak nie tylko Microsoft chroni swoją własność. Twórcy złośliwego oprogramowania zaczynają robić to samo.

Zeus Fot. threatpost.com
Zeus Fot. threatpost.com
Gniewomir Świechowski

17.03.2010 17:42

Jeśli Windows poinformował was kiedyś, że najprawdopodobniej jest piracką kopią, albo nie mogliście otworzyć pliku zabezpieczonego DRM to macie pewne pojęcie jak upierdliwe potrafią być mechanizmy zabezpieczające przed piractwem. Jednak nie tylko Microsoft chroni swoją własność. Twórcy złośliwego oprogramowania zaczynają robić to samo.

Autorzy pakietu Zeus Builder służącego do budowy botnetów kradnących dane finansowe  dodali w najnowszej wersji ( 1.3.4.x ) mechanizm zabezpieczający podobny do tego stosowanego w Microsoft Windows.  Po instalacji pakiet identyfikuje podzespoły i system operacyjny komputera tworząc na ich podstawie cyfrowy odcisk palca wysyłany do autorów, którzy odsyłają nabywcy  kod aktywacyjny umożliwiający korzystanie z oprogramowania.

Sprawa jest prosta. Nowa wersja pakietu nie będzie działała w pirackiej wersji. Tylko "uczciwi złodzieje", którzy zapłacili autorom Zeusa za oprogramowanie do okradania internautów, będą mogli z niej korzystać. Wcześniejsze wersje często były "piracone" i sprzedawane przez inne grupy cyberprzestępców. Jak widać autorzy softu służącego defraudacji naszych pieniędzy nie mogli znieść, że są okradani. :)

Mowa o dużych pieniądzach, ponieważ pakiet na internetowym "czarnym rynku" kosztuje 3-4 tysiące dolarów. Okazuje się, że Wiliam Gibson opisując cyberpunkową rzeczywistość w której "kowboje cyberprzestrzeni" handlują śmiercionośnym oprogramowaniem niewiele się pomylił. Błąd popełnił tylko jeden, wśród teraźniejszych "kowbojów" nie ma ludzi robiących to dla samej adrenaliny - są tylko i jedynie biznesmeni.

Z drugiej strony, trudno się dziwić, bo w Zeusa włożono ogromną ilość pracy. Specjaliści od zabezpieczeń, którzy zauważyli zabezpieczenia Zeusa - Kevin Stevens i Don Jackson z SecureWorks - twierdzą, że to nie koniec, ponieważ autorzy Zeusa pracują nad polimorficzną wersją 1.4, która będzie zmieniała swój kod po każdej infekcji, drastycznie utrudniając pracę skanerom antywirusowym.

Jak widać, Zeus jest wart swej ceny, a więc płać złodzieju, zamiast kraść wytrychy!

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.