Kompromitacja francuskiego kontrwywiadu. Nie słyszał o Durczoku i przegrał z Wikipedią

Kompromitacja francuskiego kontrwywiadu. Nie słyszał o Durczoku i przegrał z Wikipedią09.04.2013 15:00
Direction Centrale du Renseignement Intérieur przegrywa z Wikipedią

Brak informacji o poczynaniach służb specjalnych można interpretować dwojako: albo nie działają wcale, albo działają świetnie. Medialny szum nie pozostawia jednak wątpliwości, że źle się dzieje. Rozpoczynając wojnę z Wikipedią, francuski kontrwywiad nie docenił przeciwnika, co zakończyło się zabawną kompromitacją.

Brak informacji o poczynaniach służb specjalnych można interpretować dwojako: albo nie działają wcale, albo działają świetnie. Medialny szum nie pozostawia jednak wątpliwości, że źle się dzieje. Rozpoczynając wojnę z Wikipedią, francuski kontrwywiad nie docenił przeciwnika, co zakończyło się zabawną kompromitacją.

Efekt Durczoka

Pamiętacie, jak przed laty Kamil Durczok przed rozpoczęciem „Faktów” uciął sobie pogawędkę z Rurkiem? Czystość stołu w studiu TVN-u błyskawicznie stała się obiektem narodowej debaty. Nieudolne działania stacji, która usiłowała usunąć film z Internetu, przyniosły efekt odwrotny od zamierzonego, a rozmowa o czystości stołu stała się popularnym i eksploatowanym na wiele sposobów memem (jeśli nie chcecie słuchać wulgaryzmów, nie odtwarzajcie poniższego filmu).

Vj Dominion feat. Kamil Durczok - Farbostarter

Zjawisko to nosi nazwę efektu Streisand i nawiązuje do równie bezsensownych prób znanej aktorki, usiłującej w 2002 roku nie dopuścić do publikacji zdjęcia swojej posiadłości (tak, właśnie tego, które widzicie poniżej). Podobnie jak w przypadku Kamila Durczoka starania przyniosły skutek odwrotny – treści, które starano się ukryć, stały się powszechnie znane i często powielane.

To zdjęcie miało zniknąć z Internetu
To zdjęcie miało zniknąć z Internetu

Po prostu – tak to działa. Wyjątkiem, któremu udało się pokonać efekt Streisand, jest chyba tylko Kaja Paschalska. Jej kultowy teledysk, nagrany przed laty z Funky Filonem, znika z wszelkich serwisów szybciej, niż się w nich pojawia, zmuszając wiernych fanów do dzielenia się nim w konspiracji.

Francuski kontrwywiad nie zna się na internetach

To wszystko jest jednak oczywistością czy – jak mawiają niektórzy – prawdą starszą niż Internet. Nie wiem, od kiedy z Internetu korzysta francuska Direction Centrale du Renseignement Intérieur, czyli Centralna Dyrekcja Wywiadu Wewnętrznego. Zważywszy na to, że jeszcze parę lat temu Francuzi masowo korzystali z Minitelu (więcej o tej usłudze znajdziecie w artykule „Minitel – francuski pomysł na Internet bez Internetu”), całkiem możliwe, że Internet jest dla specsłużb z kraju nad Sekwaną czymś nowym i tajemniczym.

Nie, nie hejtuję w tym miejscu ani zanadto nie szydzę. Ale jak inaczej wytłumaczyć działania francuskich służb? Wszystko zaczęło się od tego, że francuska Wikipedia, jak na wszechnicę wiedzy wszelakiej przystało, opublikowała artykuł o Pierre-sur-Haute. Mówi Wam coś ta nazwa?

Pierre-sur-Haute jest stacją radiową zapewniającą komunikację francuskiemu wojsku. Co istotne, nie jest jedyną instalacją tego typu ani, co równie ważne, żadnym tajemniczym obiektem – to po prostu wojskowa instalacja, opisywana w różnych językach w Wikipedii kilkoma akapitami. Widać ją z daleka i wszyscy o niej wiedzą. Oczywiście, o ile interesują się tematem, bo dla przeciętnego śmiertelnika to wiedza zupełnie nieistotna i przypuszczam, że do niedawna prawie nikt o niej nie słyszał.

Polacy też potrafią

W tym, że różne wojskowe sekrety pojawiają się w Sieci, nie ma nic nadzwyczajnego. Choć do takich sytuacji nie powinno dochodzić, to zawsze może się przecież zdarzyć, że na skutek zaniedbania czy jakiegoś zbiegu okoliczności ktoś ujawni prawdziwe wojskowe sekrety, z czym mieliśmy do czynienia również w Polsce.

Nie ma problemu, by obejrzeć Pierre-sur-Haut z bliska
Nie ma problemu, by obejrzeć Pierre-sur-Haut z bliska

W Sieci pojawiły się wówczas plany baz polskich sił specjalnych, GROM-u i Formozy. Wojskowe tajemnice nie zostały jednak przez nikogo wykradzione. Opublikowali je wojskowi urzędnicy przy okazji organizowania przetargu na remont (pisaliśmy o tym w artykule „Plany baz GROM-u i Formozy ujawnione w Internecie. Kto zawinił?”).

W przypadku francuskiej stacji radiowej było jednak inaczej. Chyba trafniej będzie wytłumaczyć to głupotą niż zaniedbaniem. Jakiś geniusz z DCRI wpadł bowiem na pomysł, że Pierre-sur-Haute należy z francuskojęzycznej Wikipedii usunąć. Na początku marca przedstawiciele kontrwywiadu skontaktowali się z Fundacją Wikimedia, wnioskując o skasowanie artykułu, który – ich zdaniem – ujawniał informacje niejawne.

Pierre-sur-Haute popularniejszy niż Luwr i wieża Eiffla

Problem w tym, że część francuskiego hasła została zredagowana na podstawie reportażu (obejrzycie go na tej stronie) nagranego na terenie rzekomo tajnej instalacji i wyemitowanego kilka lat temu przez francuską telewizję. Prośba DCRI spotkała się z odmową – informacje na temat obiektu były powszechnie dostępne, więc nie było mowy o ujawnianiu jakichkolwiek sekretów.

Pierre-sur-Haute - nowa atrakcja turystyczna?
Pierre-sur-Haute - nowa atrakcja turystyczna?

Kontrwywiad miał na ten temat odmienne zdanie. Rémi Mathis, francuski administrator Wikipedii z uprawnieniami do usuwania artykułów, został wytypowany do roli kozła ofiarnego. Po wezwaniu na policję był zastraszany i zmuszany do usunięcia spornego hasła. Nie trzeba być jasnowidzem, by przewidzieć, jak to się skończyło.

Po opisaniu całej sprawy przez zastraszanego wikipedystę strona z opisem Pierre-sur-Haute, na którą wcześniej prawie nikt nie wchodził, stała się najpopularniejszym hasłem francuskiej Wikipedii. Co więcej, hasła w innych językach zostały wzbogacone o opis całej sprawy. Jeszcze niedawno o Pierre-sur-Haute nie słyszał prawie nikt, a dziś dzięki partaczom z DCRI o stacji radiowej wiedzą już również m.in. czytelnicy Gadżetomanii.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.