Mokry sen gracza. 10 niedorzecznie wypasionych edycji kolekcjonerskich gier

Niekiedy edycje kolekcjonerskie sprawiają, że graczom zaczynają pocić się dłonie. Poznaj absolutnie mistrzowskie wydania – najpiękniejsze, najbogatsze i… najdroższe.

Edycji specjalnych jest od groma i nie twierdzimy, że te przedstawione poniżej są naj, naj, najlepszymi ze wszystkich (choć ostatnia jest na pewno najdroższa i najbardziej zadziwiająca). Jeżeli uważasz, że pominęliśmy ważne wydanie – napisz o nim w komentarzu!

Kolejność prezentacji wydań jest w większości przypadkowa.

Cena w dniu premiery: 149,99 USD

Cena dziś: ok. 120 USD

Zawartość: noktowizor ze stojakiem, pudełko typu steelbook, artbook, kod na pobranie Call of Duty Classic.

Prawdziwy noktowizor! To prawdopodobnie najfajniejszy niepotrzebny gadżet, jaki kiedykolwiek dołączono do gry. Co prawda nie jest to gadżet tak wysokiej jakości, jak profesjonalne gogle wojskowe, ale według kupujących działa (w zasięgu 50 m), jest dobrze wykonany i daje sporo radochy. Pierwsze Call of Duty także jest miłym dodatkiem, choć jeszcze lepsza byłaby fizyczna kopia.

Cena w dniu premiery: 129,99 USD

Cena dziś: od ok. 700 USD

Zawartość: pełnowymiarowa replika Pip-Boya z działającym zegarem, pudełko śniadaniowe z motywem graficznym Fallout, figurka typu bobblehead, artbook, DVD z materiałami making of.

Najbogatsze z wydań Fallouta 3 to, krótko mówiąc, sporo rupieci, które zbierają kurz. Na dodatek wielu użytkowników narzekało na niską jakość wykonania Pip-Boya. Mimo wszystko, jeśli ktoś lubi takie rzeczy, niewiele jest bogatszych kolekcji, a do tego gadżety są naprawdę duże. Skoro jesteśmy przy Falloucie…

Cena w dniu premiery: 119,99 USD

Cena dziś: ok. 160 USD

Zawartość: opakowanie-skrzynia, steelbook, replika Pip-Boya współpracująca ze smartfonami, poradnik, plakat.

Rupieciarnia po raz drugi. Kolejne podejście do Pip-Boya jest jednak intrygujące: tym razem można go założyć na rękę, do środka włożyć smartfon i korzystać z całości w podobny sposób, jak z Pip-Boya w grze – dzięki dedykowanej aplikacji. Użytkownicy narzekają jednak, że to niewygodna tandeta z niskiej jakości plastiku. Rozmiar edycji robi jednak wrażenie.

Cena w dniu premiery: ok. 40 tys. jenów (450 USD)

Cena dziś: niedostępna

Zawartość: zegarek.

Dołączony zegarek z logiem fikcyjnej agencji zwalczającej bioterroryzm okazuje się zaskakująco ładny. Niestety wydanie pojawiło się tylko w Japonii i dziś jest praktycznie niedostępny. Chyba że znacie japoński i potraficie poruszać się na tamtejszych stronach z aukcjami.

Cena w dniu premiery: 759,99 zł

Cena dziś: ok. 170 – 250 USD (700 – 1000 zł)

Zawartość: steelbook, dron, soundtrack, dwa żetony, dwie karty, mapy DLC, motywy wizualne do menu konsoli.

Edycja sztucznie napompowana – karty i żetony prawdopodobnie szybko wylądowały w koszach na śmieci, a motywy wizualne to zbędny dodatek – ale jest DRON! Przyjemna zabawka, której wygląd wzorowano na dronie występującym w grze. Cena niestety była i jest powalająca.

Cena w dniu premiery: ok. 200 zł

Cena dziś: ok. 1000 zł lub więcej

Zawartość: soundtrack, książka z opowiadaniem, poradnik, mapy, DVD z materiałami bonusowymi, brelok, artbook, bestiariusz, koszulka.

Pierwszy Wiedźmin trafiłby na listę nawet gdyby ta edycja nie istniała. Już podstawowe wydanie zawierało tyle dodatków (soundtrack, książka, poradnik, mapy, DVD), że zawstydzało większość edycji kolekcjonerskich. Kolekcjonerskie ma zaś wszystko, czego może chcieć fan. Nawet breloczek to całkiem niezły gadżet, który nie trafi od razu do szuflady. A skoro już jesteśmy przy Wiedźminie...

Cena w dniu premiery: 349,99 zł

Cena dziś: ok. 700 zł i więcej

Zawartość: ogromne pudło, steelbook, soundtrack, kompendium świata, mapa, medalion, figurka Geralta walczącego z gryfem, artbook, naklejka.

Wszystko pięknie, tylko po co komu ta figurka? Trzeba jej oddać, że jest lepiej wykonana niż wiele podobnych dodatków (np. koszmarna figurka Altaira z kolekcjonerki Assassin's Creed), ale wciąż – to bibelot, który pasuje do wystroju przeciętnego mieszkania jak pięść do nosa. Cóż, może to tylko ja jestem uprzedzony do bibelotów.

Cena: 150 USD

Zawartość: soundtrack na dwóch płytach winylowych, artbook, nieśmiertelniki, skórzane podstawki pod napoje, litografie z Playboya, kody na DLC.

Biorąc pod uwagę, że akcja rozgrywa się w latach 60., dołączenie winyli to świetne posunięcie. Rupiecie takie jak nieśmiertelniki mogli sobie jednak darować.

Cena w dniu premiery: 149,99 USD

Cena dziś: 200-300 USD

Zawartość: steelbook, replika skrzyni na broń, figurka typu bobblehead, książeczka z notatkami jednej z postaci z gry, artbook, cztery pocztówki, plakat, mini-replika maszyny z napojami, naklejki, mapa, komiks do pobrania, certyfikat autentyczności.

Niewiele jest wydań, które zawierają więcej przedmiotów. W tym drobiazgów jest cała masa. Ich atrakcyjność to inna sprawa, ale wciąż - książeczka czy artbook są zawsze mile widziane.

Cena w dniu premiery: 149,95 USD

Cena dziś: niedostępna

Zawartość: twarde, eleganckie pudełko, film animowany Dead Space Downfall na DVD, DVD z materiałami dodatkowymi, artbook, komiks, naszywka.

Wydanie niezmiernie wartościowe, gdyż pełne fantastycznych, treściwych dodatków, a na dodatek związane z jednym z najlepszych horrorów w historii gier. Powstało tylko tysiąc egzemplarzy tej edycji i dziś są one praktycznie nie do zdobycia.

Cena w dniu premiery: 1 000 000 USD (tak, MILION dolarów)

Zawartość: replika dubstep guna w skali 1:1, dzień szpiegowskiego treningu, bilet na lot w kosmos z Virgin Galactic, samochód Toyota Prius, samochód Lamborghini Gallardo, członkostwo w E25 Super Car Club, dowolna operacja plastyczna, tygodniowe wakacje w Waszyngtonie dla dwojga z noclegiem w hotelu Jefferson, udział w akcji ratowania zakładników, wyprawa zakupowa z osobistym asystentem w poszukiwaniu luksusowych ubrań.

To nie żart. Producent gry potwierdził, że oferta była prawdziwa. Z dostępnych informacji wynika, że nikt jej jednak nie wykupił. I dobrze – jak policzyła Ars Technica, koszt był zawyżony niemal o 400 tys. dolarów.