Transportowa rewolucja Deana Kamena. Segway: wynalazek, który wyprzedził swoje czasy

Transportowa rewolucja Deana Kamena. Segway: wynalazek, który wyprzedził swoje czasy06.11.2019 19:16
Dean Kamen po locie w kabinie bombowca B-2
Źródło zdjęć: © YouTube

Gdy wielbiany i nagradzany geniusz zapowiada technologiczną rewolucję, świat zamiera w oczekiwaniu. Problem zaczyna się, gdy napompowany balon oczekiwań pęka, zostawiając świat z pełnym niedowierzania pytaniem: to już?

Świat kocha utalentowanych wynalazców. Nic dziwnego – nie mamy ich zbyt wielu. Większość otaczających nas urządzeń to efekt pracy wielkich firm, z anonimowymi zespołami badawczymi, trzymanymi krótko przez księgowych.

Dlatego ci, którzy – przynajmniej na pozór – wyłamują się z tego schematu, zyskują status mesjaszy technologii. Tak było ze Steve’em Jobsem, tak jest z budzącym ostatnio coraz większe kontrowersje Jamesem Dysonem. Przed laty status technologicznej gwiazdy miał także Dean Kamen.

Debiut w branży medycznej

Amerykański wynalazca i wizjoner zasłynął budując nowoczesną, automatyczną strzykawkę. Gdy jego brat, lekarz, opowiedział o problemach z właściwym dawkowaniem leków przez chorych na cukrzycę, Dean Kamen wymyślił rozwiązanie tego problemu i sprzedał prawa do swojego wynalazku firmie Baxter.

Był rok 1979, a wynalazca z miejsca stał się bogaty, czemu dał wyraz, kupując sobie helikopter. Media nazywały go nowym Edisonem – nie było w tym wiele przesady, bo Kamen nie zwalniał tempa. Założył firmę DEKA, zajmującą się pracą nad nowymi wynalazkami i opracował miniaturowy sprzęt do dializy.

Wózek inwalidzki z przyszłości

To był medyczny przełom – urządzenie wielkości szafy udało się zastąpić poręcznym, przenośnym sprzętem. Nic dziwnego, że nagrodą za ten wyczyn była nie tylko góra pieniędzy, ale i medal Hoovera, przyznawany w Stanach Zjednoczonych największym wynalazcom.

Dean Kamen w Białym Domu. Wynalazca siedzi na wózku iBOT 3000 Mobility System, Źródło zdjęć: © domena publiczna
Dean Kamen w Białym Domu. Wynalazca siedzi na wózku iBOT 3000 Mobility System
Źródło zdjęć: © domena publiczna

Kolejnym pomysłem Deana Kamena był niezwykły wózek inwalidzki iBOT 3000 Mobility System, zapewniający osobom niepełnosprawnym nieosiągalną wcześniej mobilność – możliwość wjeżdżania do wagonów kolejowych czy poruszania się po schodach.

Świat wstrzymuje oddech

Gdy na przełomie wieków Kamen ogłosił, że pracuje nad transportową rewolucją, świat zamarł w oczekiwaniu. Nadzieje podsycał fakt, że do udziału w rewolucji zostali zaproszeni inni innowatorzy.

O nadchodzącym przełomie wspominali wówczas dopuszczeni do sekretu Jeff Bezos czy Steve Wozniak, a przełom miał nadejść wraz z urządzeniem do transportu o niesprecyzowanym działaniu, kryjącym się pod tymczasową nazwą Ginger.

Segway: sprzęt, który wyprzedził swój czas

W 2002 roku Ginger przestał być sekretem. Świat ujrzał Segwaya – dwukołową platformę z uchwytem, która balansując na dwóch kołach utrzymywała stabilność, a użytkownik kierował nią za pomocą wychyleń ciała.

Dean Kamen na Segwayu, Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons, Jared C. Benedict, Lic. CC BYSA 3.0
Dean Kamen na Segwayu
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons, Jared C. Benedict, Lic. CC BYSA 3.0

Dzisiaj, w czasie popularności różnych dwukołowych jeździdełek nie robi to na nikim wrażenia, jednak na początku XXI wieku Segway prezentował się jak pojazd z przyszłości.

Niestety, za technologicznym zaawansowaniem i koncepcyjnym nowatorstwem nie kroczył sukces komercyjny. Segway budził podziw, ale sprzedawał się słabo – przez pierwszą dekadę sprzedano zaledwie 50 tys. tych urządzeń. Wynalazek Deana Kamena stał się za to wdzięcznym obiektem niezliczonych analiz, tłumaczących, dlaczego ten nowatorski sprzęt nie odniósł zapowiadanego sukcesu.

Dlaczego Segway nie odniósł sukcesu?

Przyczyn było wiele – od ceny, poprzez gabaryty, po regulacje prawne, uniemożliwiające sensowne korzystanie z pojazdu Deana Kamena.

Segwaye na ulicy, Źródło zdjęć: © Fot. Wikimedia Commons, Andreas Geick, Lic. CC BYSA 3.0
Segwaye na ulicy
Źródło zdjęć: © Fot. Wikimedia Commons, Andreas Geick, Lic. CC BYSA 3.0

Minęło niemal 20 lat. Propagowana przed laty przez Kamena idea wydaje się dzisiaj rozkwitać. Rewolucji nie przyniósł jednak Segway, ale jego następcy – coraz doskonalsze, elektryczne hulajnogi. Ich popularność, wspierana przez ekonomię współdzielenia, lawinowo rośnie. Co więcej, na razie w większych miastach, nie trzeba mieć hulajnogi, by z niej w razie potrzeby skorzystać.

Transportowa rewolucja

Patrząc z tej perspektywy Dean Kamen miał rację: Segway był przełomowym urządzeniem. Miał jednak potężnego pecha - wyprzedził swoje czasy. Niemal dwie dekady temu świat nie był gotowy na transportową rewolucję, niesioną przez indywidualne, niewielkie pojazdy elektryczne.

Dziś, za sprawą elektrycznych hulajnóg, zapowiadana niegdyś rewolucja dzieje się na naszych oczach. Swój udział ma w tym również Segway, który – jak się wydaje – znalazł ciekawe rozwiązanie jednego z największych problemów elektrycznych hulajnóg.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.