Wszystko o Oculus Rift: cena, data premiery, wymagania techniczne, najlepsze gry

Oculus Rift w swojej finalnej, konsumenckiej wersji już niebawem – 28 marca – doczeka się oficjalnej premiery. Co oferują nam te gogle wirtualnej rzeczywistości?

Oculus Rift to gogle wirtualnej rzeczywistości. Po założeniu na głowę wyświetlają przed oczami użytkownika obraz wygenerowanego komputerowo świata lub filmu zarejestrowanego w 360 stopniach. Można się po nich rozglądać w naturalny sposób, poruszając głową lub całym ciałem.

Wyświetlany przed oczami obraz jest wówczas przekształcany tak, aby stworzyć użytkownikowi iluzję przebywania w wirtualnym świecie lub w centrum akcji, rozgrywającej się na filmie.

Twórcą gogli jest Palmer Luckey, który zaprojektował ten sprzęt jako nastolatek. W 2012 roku zebrał na Kickstarterze ponad 2 mln dolarów na dopracowanie urządzenia i rozpoczęcie produkcji.

Prace nad sprzętem przeciągały się, a zarazem rosło zainteresowanie nim różnych inwestorów. Na wiosnę 2014 roku Oculus został kupiony przez Facebooka za 2 mld dolarów.

Producent gogli podaje minimalną konfigurację komputera, gwarantującą poprawną współpracę z goglami. Wymagania są wysokie - według wyliczeń na oficjalnym blogu Oculus VR, do obsługi gry w wersji dla Oculus Rift konieczna jest trzykrotnie większa moc obliczeniowa, niż w przypadku tej samej gry, wyświetlnej na zwykłym monitorze w rozdzielczości Full HD przy 60 fps.

Zgodność posiadanego komputera z goglami można również sprawdzić za pomocą przygotowanego przez Oculusa narzędzia, dostępnego na oficjalnej stronie producenta.

Na razie tylko Windows. Wiosną 2015 roku Oculus oficjalnie potwierdził, że zawiesza prace nad współpracą gogli z systemami Linux i OS X.

Argumentem była potrzeba skupienia się na dostarczeniu jak najwyższej jakości wirtualnej rzeczywistości na różnych konfiguracjach pecetów, działających pod kontrolą Windowsa.

Choć oficjalna premiera gogli została wyznaczona na 28 marca, to w sprzedaży były dostępne przedpremierowe zestawy deweloperskie, przeznaczone przede wszystkim dla twórców oprogramowania i osób, które chciały możliwie szybko zapoznać się z VR.

Z tego powodu już teraz można mówić o trzech kolejnych generacjach gogli. Jedną z istotnych różnic pomiędzy kolejnymi wersjami jest jakość obrazu.

• Development Kit 1: wyświetlacz o rozdzielczości 1280 × 800 (640 × 800 na każde oko)
• Development Kit 2: wyświetlacz z Samsunga Galaxy Note 3 o rozdzielczości Full HD (960 × 1080 na oko)
• Wersja konsumencka: wyświetlacz o rozdzielczości 2160 × 1200 (1080 × 1200 pikseli na każde oko)

Warto podkreślić, że osoby, które przed laty wsparły kampanię Oculus Rift na Kickstarterze i zamówiły wówczas Development Kit 1, gogle w wersji konsumenckiej otrzymają za darmo.

Finalna wersja gogli została wyceniona na 599 dolarów. Tyle kosztuje zestaw w oficjalnym sklepie Oculusa. Zestaw - poza samymi goglami - zawiera również pada do Xboksa One, pilota Oculus Remote i kamerę, śledzącą ruchy głowy użytkownika.

Warto pamiętać, że - przy sprowadzaniu sprzętu oficjalnymi kanałami - do 599 dolarów należy doliczyć m.in. podatek. Wraz z nim oficjalna cena urządzenia rośnie do 699 euro (sklep automatycznie zmienia walutę) i nie uwzględnia kosztów przesyłki. Polska cena wynosi zatem co najmniej 3 tys. złotych.

Konsumencka wersja Oculus Rift została wyposażona w ekran wyświetlający dla każdego oka niezależny obraz o rozdzielczości 1080 × 1200 pikseli. Gogle zostały wyposażone w demontowalne słuchawki, które można odłączyć i zastąpić własnym zestawem audio.

Łączność z komputerem jest realizowana przewodowo, za pomocą interfejsów HDMI i USB.

Za śledzenie ruchów głowy użytkownika odpowiadają dwa zestawy czujników, odpowiadające za wykrywanie obrotów oraz pozycji głowy w przestrzeni. Chodzi o to, aby urządzenie właściwie interpretowało zarówno kręcenie głową na boki, jak i np. wychylenie jej do przodu.

Osoby korzystające z Oculus Rift i innych gogli VR narzekają niekiedy (to zależne od treści i indywidualnych predyspozycji) na różne dolegliwości. Należą do nich m.in. zawroty głowy i nudności, spowodowane przede wszystkim niezgodnością bodźców, odbieranych przez mózg- gdy zmysł wzroku informuje o zmianie pozycji, ciało pozostaje w spoczynku.

Nasilenie tych objawów jest nazywane chorobą symulatorową. Można jej zapobiegać m.in. przez udoskonalanie samego urządzenia (zmniejszanie opóźnień pomiędzy ruchem głowy a zmianą obrazu wirtualnego świata), jak i tworzenie treści w taki sposób, by zminimalizować ilość sprzecznych informacji, które docierają do mózgu.

W sprzedaży pojawiły się certyfikowane zestawy, gotowe do współpracy z Oculus Rift. Są to gotowe, firmowe (Dell, Alienware, ASUS) komputery, spełniające wymagania podane w specyfikacji i sprzedawane w zestawie z goglami.

Pod względem technicznym nie różnią się od innego sprzętu – oznaczenie Oculus Ready pozwala jedynie łatwo, bez analizowania podzespołów, sprawdzić, czy sprzęt będzie współpracował z goglami. Dokładnie taki sam sprzęt każdy z użytkowników – o ile dysponuje odpowiednią wiedzą – może złożyć samodzielnie.

W przypadku gogli VR obraz jest wyświetlany bardzo blisko oczu użytkownika. Aby nie były widoczne pojedyncze piksele, konieczna jest wysoka rozdzielczość wyświetlacza, a do tego obraz jest generowany dla każdego oka oddzielnie.

W związku z tym potrzebna jest moc obliczeniowa, gwarantująca płynne działanie trójwymiarowych aplikacji z obrazem o rozdzielczości 2160 × 1200 (1080 × 1200 na jedno oko) i odświeżaniem 90 Hz.

Oculus Rift dysponuje własnymi czujnikami, odpowiedzialnymi za śledzenie ruchów użytkownika. Jeden z nich odpowiada za śledzenie obrotowych ruchów głowy, a drugi analizuje położenie głowy w przestrzeni. Jest to możliwe dzięki umieszczonym na goglach diodom podczerwieni, których pozycja jest śledzona przez zewnętrzną, dołączaną do zestawu kamerę. Rozwiązanie to nosi nazwę Constellation Tracking.

Diody znajdą się również na kontrolerach (po jednym dla każdej dłoni) Oculus Touch, jednak w momencie premiery działać będzie jedynie funkcja śledzenia położenia głowy.

Do zestawu dołączony jest również niewielki pilot Oculus Remote, pozwalający na kontrolę podstawowych parametrów, jak np. głośność, bez potrzeby zdejmowania gogli z głowy. Do poruszania się w wirtualnym świecie służy na razie zwykły pad z Xboksa One, dołączany do zestawu. Docelowo ma go zastąpić kontroler Oculus Touch.

Oculus Touch to kontroler opracowany z myślą o wirtualnej rzeczywistości. Na razie nie wchodzi w skład zestawu, a w sprzedaży ma pojawić się w drugiej połowie 2016 roku. Składa się z dwóch części – dla każdej z dłoni.

Poza standardowymi przyciskami i gałkami analogowymi, wyjątkową funkcją kontrolera będzie odczytywanie jego ruchów i położenia w przestrzeni, możliwe dzięki zewnętrznej kamerze, śledzącej położenie umieszczonych na kontrolerze diod. Zgodnie z zamysłem twórców ma to umożliwić realistyczne i intuicyjne manipulowanie wirtualnymi przedmiotami przy pomocy ruchów rąk i dłoni użytkownika.

Przeciągnij suwak:

Wsparcie dla gogli Oculusa zapowiedzieli liczni twórcy wydanych lub dopiero tworzonych gier. Na różnym etapie produkcji lub konwersji znajduje się ponad 200 tytułów. Zgodnie z zapowiedziami deweloperów w dniu premiery lub niedługo po niej użytkownicy Oculus Rift będą mieli do wyboru co najmniej 67 gier. Które z nich zapowiadają się wyjątkowo ciekawie?

Symulator kosmiczny osadzony w uniwersum sieciowej gry EVE Online, skupiony na wieloosobowych, kosmicznych bitwach. Gra ma być dołączona do każdego egzemplarza Oculus Rift, zamówionego w preorderze.

Kolejna z gier, dołączanych do przedpremierowych zamówień Oculus Rift, to utrzymana w kreskówkowym klimacie platformówka. Kierowana przez gracza postać to młody lis o imieniu Lucky, który – jak przystało na klasyczną platformówkę – musi skakać, biegać i omijać różne przeszkody, umieszczone w trójwymiarowym świecie.

Kolejna z wspierających Oculus Rift gier, osadzona w przestrzeni kosmicznej. Tym razem gracz wcieli się w rolę astronauty, który po katastrofie na stacji kosmicznej musi – poruszając się w środowisku pozbawionym grawitacji – znaleźć sposób na uratowanie życia.

Ambitna gra akcji z elementami horroru została napisana od początku z myślą o goglach Oculusa. Gracz przejmuje kontrolę nad uczestnikiem misji ratunkowej, poszukującym wśród antarktycznych, lodowych pustkowi śladów zaginionej misji badawczej.

Gra, będąca zarazem demonstratorem technologii i możliwości, jakie daje połączenie wirtualnej rzeczywistości z opracowanym przez Crytek silnikiem CryEngine. Gra pozwala przejąć kontrolę nad śmiałkiem, walczącym z grawitacją podczas wspinaczki na strome klify.