Asus RX 480 8GB Strix: najwydajniejszy Radeon w dwóch autorskich wersjach
Do grona producentów prezentujących swoje niereferencyjne wersje Radeona RX 480 dołączył Asus. Karta w jego wydaniu będzie dostępna w dwóch wariantach o podobnej konstrukcji. Jakie rozwiązania mają im zapewnić rynkowy sukces?
25.07.2016 | aktual.: 10.03.2022 09:37
Wydajne chłodzenie i LED-y, czyli skądś to znamy
Patrząc na zdjęcia nowych kart łatwo pomylić je z dwiema konkurencyjnymi: GTX 1060 Strix od Asusa. Tutaj również producent zastosował rozbudowane, 3-wentylatorowe chłodzenie oparte na dwóch potężnych radiatorach. Znajdziemy tu także podświetlenie LED na obudowie chłodzenia oraz na tylnej płycie. Listę podobieństw zamykają identyczne zestawy złącz na śledziu (DVI-D, 2×DisplayPort, 2×HDMI).
Wygląd może więc zwodzić, ale już specyfikacja nie budzi żadnych wątpliwości: to karta wykorzystująca topowy procesor AMD i ambitnie walcząca o dominację w segmencie średnim. Asus przygotował model RX 480 8GB w dwóch wariantach Strix: klasyczny oraz fabrycznie przetaktowany.
Wyścig na wydajność i temperatury
Zastosowanie chłodzenia Direct CU III umożliwiło Asusowi obniżenie temperatur rdzenia aż o 30° względem wersji referencyjnej. Rozłożenie ciężaru pracy na trzy wentylatory przyniosło z kolei trzykrotnie cichszą pracę. Niekiedy zupełnie bezgłośną, gdyż jako chłodzenie półpasywne uruchamia się dopiero pod obciążeniem. Karta ma przy tym możliwość kontroli wentylatorów w obudowie – wpinając je w dedykowane gniazda podporządkujemy ich prędkość obciążeniu Radeona.
Wydajność wersji OC wzrosła względem wersji referencyjnej o 15% w benchmarku 3DMark Fire Strike Extreme oraz o niemal 20 fps w grach takich jak Hitman czy Doom. Oba Radeony od Asusa umożliwią także overclocking i dostarczą oprogramowania zarządzającego temperaturami i osiągami karty. Entuzjaści moddingu i posiadacze obudów z bocznymi oknami również znajdą coś dla siebie – oświetlenie LED można spersonalizować milionami różnych barw i zastosować 6 trybów pracy.
Niemałe wyzwanie dla konkurentów
Asus funkcjonalnością swoich Radeonów stara się zaproponować produkt dla każdego. Z jednej strony taka właśnie była filozofia AMD przy tworzeniu serii 400. Chodziło jednak o dostępność produktu, dyktowaną umiarkowaną ceną i przyzwoitymi osiągami w VR oraz gamingu 1080p. Tymczasem Asus swoją wizją uniwersalności może narazić się na krytykę klientów przeciwnych podnoszeniu ceny produktu przez gadżety pokroju wielobarwnego podświetlenia LED.
Na chwilę obecną ciężko zarzucić nowym kartom cokolwiek ponad powyższe. Na krytykę, jak to zwykle bywa, przyjdzie czas po premierze i wielu wynikach benchmarków. Sporo zależy również od tego, jakie modele i w jakiej cenie zaprezentuje konkurencja. Na etapie prezentacji nowe Strixy od Asusa są więc kartami kosztownymi, ale naprawdę wydajnymi i zaawansowanymi. Do sklepów trafią w drugiej połowie sierpnia w cenie rozpoczynającej się od 1440 zł.