Blackout w Polsce. Taki scenariusz jest możliwy
Blackout, czyli zanik napięcia w sieci elektroenergetycznej na znacznym obszarze. W obliczu nagłaśnianego wszędzie kryzysu energetycznego warto zastanowić się, czy w najbliższym czasie powinniśmy spodziewać się wyłączeń prądu w Polsce.
05.08.2022 | aktual.: 05.08.2022 10:42
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Blackout to określenie na przymusowe wyłączenie zasilania na dużym obszarze, na przykład dla całego miasta. Do jego wystąpienia może doprowadzić wiele czynników, w zależności od źródeł energii elektrycznej w danym obszarze, pogody czy stanu infrastruktury.
W rozmowie z dziennikarzami serwisu bankier.pl Beata Jarosz-Dziekanowska, rzecznik prasowy Polskich Sieci Elektroenergetycznych zauważa, że najczęściej do blackoutów dochodzi, gdy nakłada się kilka zdarzeń losowych, na przykład awaria sieci i awaria elektrowni. Do obszarowych wyłączeń prądu może dojść o dowolnej porze roku, wystarczy, że wystąpi zbyt duże zapotrzebowanie na energię elektryczną.
Latem przyczyną blackoutów mogą być susze. Niskie stany rzek sprawiają, że utrudnione jest realizowanie procesów chłodzenia w elektrowniach, przez co może być ograniczona ich produkcja. Na szczęście wzrost mocy zainstalowanej w fotowoltaice sprawia, że w miesiącach słonecznych możemy w większym stopniu polegać na odnawialnych źródłach energii.
Beata Jarosz-Dziekanowska zauważa, że w najbliższym czasie nie powinniśmy mieć problemów z równoważeniem bieżącego zapotrzebowania na energię elektryczną z dostawami tej energii. Okres największych upałów już prawdopodobnie za nami, a fotowoltaika pozwoliła przetrwać ten okres bez przymusowych wyłączeń.
Blackout w Polsce - możliwe problemy w przyszłości
Bartłomiej Jabrzyk, analityk FOR, uważa, że w dłuższej perspektywie możemy spodziewać się pewnych problemów. Mogą one wynikać z problemów z dostępnością węgla kamiennego i brunatnego. Jego zdaniem możliwe jest racjonowanie energii, czyli wprowadzenie "stopni zasilania".
- Nie można wykluczyć natomiast zimowych przerw w dostępności prądu występujących na ograniczonym obszarze. Jeśli ziściłby się czarny scenariusz braków węgla opałowego dla gospodarstw domowych, zdesperowani mieszkańcy będą dogrzewać się najszybszym i najtańszym inwestycyjnie (wystarczy konwektor za kilkadziesiąt czy kilkaset złotych) źródłem ciepła - prądem. Stare przeciążone lokalne sieci przesyłowe mogą masowo odmawiać posłuszeństwa, powodując lokalne blackouty - przewiduje Bartłomiej Jabrzyk.
Jak uchronić się przed blackoutem?
Kluczem do systemowego przeciwdziałania blackoutom jest odpowiednie planowanie pracy Krajowe Systemu Elektroenergetycznego, a także dywersyfikacja źródeł energii oraz modernizowanie infrastruktury. Pomóc mogą jednak też sami odbiorcy.
Jeśli to możliwe, powinniśmy przesunąć korzystanie z energochłonnych urządzeń poza godziny szczytu, które latem przypadają na godziny 12:00-13:00 i 19:00-20:00. Nawykiem konsumentów powinno być też codzienne oszczędzanie energii.
Bartłomiej Jabrzyk uważa, że w polskim systemie elektroenergetycznym brakuje komfortowych rezerw mocy. Jego zdaniem konieczne jest podejmowanie konkretnych kroków i inwestowanie w system.
- Średnio co pół roku dyskusja na temat braku prądu powraca do przestrzeni publicznej. Do tej pory udawało się uniknąć katastrofy. Przemyślane, długofalowe inwestycje, a nie populistyczne dopłaty do węgla czy innych paliw, ochronią nas przed blackoutem - podsumował Jabrzyk.
Karol Kołtowski, dziennikarz Gadżetomanii