Casio G‑Shock. Twardziel wśród zegarków
Zegarki kojarzą się z precyzyjnymi mechanizmami. Kunsztowne wykonanie często idzie w parze z delikatnością, jednak istnieje seria czasomierzy, która nie boi się najtrudniejszych wyzwań. Czemu Casio G-Shock zawdzięcza swoją odporność?
26.09.2019 | aktual.: 09.03.2022 10:26
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Casio G-Shock: 3 × 10
Co powinno wyróżniać zegarek, który nie boi się niczego? Japoński inżynier, Kikuo Ibe, sprowadził ambitne plany do prostego wzoru 3 × 10. Jakie jest jego znaczenie? Spełniający założenia zegarek ma wytrzymać upadek z 10 metrów, zanurzenie do 10 atmosfer, a bateria powinna wystarczyć na 10 lat działania.
Skąd w ogóle pomysł, by zegarek – urządzenie kojarzące się raczej z precyzyjnym, ale i delikatnym mechanizmem – zbudować w formie pancernego, odpornego na przeciwności losu urządzenia? Wszystko za sprawą prezentu, jaki Kikuo Ibe otrzymał w młodości od ojca.
Zobacz także
Ten wręczył młodemu Kikuo zegarek. Wiele lat później pamiątkowy czasomierz spadł na podłogę i roztrzaskał się tak, że cenna pamiątka po tacie nie nadawała się do naprawy. To właśnie wydarzenie natchnęło inżyniera do poszukiwania sposobu, by zbudować zegarek niewrażliwy na tego typu wypadki.
Kikuo Ibe – ojciec niezniszczalnych zegarków
Łatwo podać wzór, trudniej zrobić sprzęt, spełniający tak wyśrubowane założenia. Przełom nadszedł przypadkiem. Przechodząc obok placu zabaw inżynier zwrócił uwagę na odbijającą się piłkę. Natchnęło go to do zaprojektowania obudowy zapewniającej ukrytym w niej podzespołom ochronę i amortyzację.
Legenda głosi, że Kikuo Ibe opracował około 200 różnych prototypów, a jednym z etapów prac nad przyszłym G-Shockiem było umieszczenie elektronicznego układu zegarka w gumowej kuli. Testy polegały m.in. na wyrzucaniu prototypów przez okno firmowej toalety, mieszczącej się na 3. piętrze.
Kikuo Ibe za każdym razem zbiegał i wracał z zegarkiem po schodach, więc skutkiem ubocznym prac nad czasomierzem okazała się doskonała kondycja.
Casio G-Shock jako krążek hokejowy
Efekt prac ujrzał światło dzienne w 1983 roku wraz z modelem G-Shock DW-5000C. Premierze zegarka towarzyszyła stosowna kampania reklamowa, gdzie hokeiści używali go w roli krążka. Charakterystyczna linia wzornicza okazała się ponadczasowa – zegarki nawiązujące do pierwszego modelu G-Shocka są produkowane także współcześnie.
Sekretem odporności japońskich czasomierzy jest specjalna konstrukcja, gdzie elektronika i – w niektórych modelach – mechanizm są izolowane od koperty żelowymi wkładkami, a sama koperta jest zabezpieczona solidna, gumową obudową, z reguły wyprofilowaną tak, by chronić również ekran.
G-Shock: Original 1983 Television Commercial
Proste zegarki i zaawansowane smartwatche
Ascetyczne wzornictwo nie każdemu przypada jednak do gustu, nic więc dziwnego, że przez niemal czterdzieści lat G-Shock doczekał się niezliczonych modeli, wyróżniających się wyglądem i funkcjami. Powstała również seria Baby-G przeznaczona dla kobiet i użytkowników o węższych nadgarstkach, a także modele w metalowych kopertach. Producent oferuje również modele specjalistyczne, opracowane z myślą o użytkownikach z nietypowymi potrzebami.
Co istotne, rynek wtórny zegarków G-Shock kwitnie, podobnie jak rynek powiązanych z nimi akcesoriów – oferowane są m.in. dodatkowe kolorowe koperty, bransolety czy osłony zegarków. Marka idzie również z duchem czasu, wzbogacając niektóre modele o funkcje typowe dla smartwatchy i możliwość – dzięki łączności Bluetooth – współpracy ze smartfonem.
Casio G-Shock i ciężarówka
Nie brakuje przy tym ciekawych akcji marketingowych, jak choćby przeprowadzone w 2017 roku przejechanie modelu DW-5600 E1 przez 25-tonową ciężarówkę. Zegarek oczywiście przetrwał, a rekord trafił do Księgi rekordów Guinnessa.
G SHOCK DW 5600E-1 Breaks GUINNESS WORLD RECORDS™ Title
Do takich osiągnięć warto podejść z odpowiednim dystansem. Bo choć masa ciężarówki owszem, robi wrażenie, to w praktyce – dzięki potężnym, szerokim oponom i licznym kołom ciężar pojazdu jest rozkładany na dużą powierzchnię.
Nie dajmy się jednak omamić marketingowcom, odprawiającym przy okazji takich akcji swoje gusła. W praktyce nacisk, wywierany na testowany zegarek był znacznie, znacznie mniejszy od podkreślanych w materiałach promocyjnych 25 ton.
W niczym nie zmienia to faktu, że G-Shocki to niezwykle wytrzymałe, dobrze zaprojektowane i solidnie wykonane zegarki. Są doceniane zarówno przez ludzi, którzy potrzebują niezniszczalnego czasomierza, żołnierzy – w tym jednostki specjalne – jak i zwykłych użytkowników, którym z różnych powodów pasuje specyficzna estetyka marki.