Czy jesteśmy inteligentni z powodu błędu kopiowania DNA?
Nie mamy ostrych kłów i pazurów, jesteśmy mało odporni na zmiany temperatury, ogólnie kiepsko wypadamy na tle zwierząt jeśli chodzi o przystosowanie do środowiska naturalnego. Ale potrafimy przystosować to środowisko do własnych potrzeb, wykorzystując możliwości swoich mózgów. Czy jest to tylko efekt błędu w kopiowaniu DNA?
Nie mamy ostrych kłów i pazurów, jesteśmy mało odporni na zmiany temperatury, ogólnie kiepsko wypadamy na tle zwierząt jeśli chodzi o przystosowanie do środowiska naturalnego. Ale potrafimy przystosować to środowisko do własnych potrzeb, wykorzystując możliwości swoich mózgów. Czy jest to tylko efekt błędu w kopiowaniu DNA?
Kiedy komórka się dzieli, najpierw kopiuje cały swój genom. Podczas tego procesu mogą wystąpić pewne błędy - zwykle są naprawiane, część jednak powoduje trwałe zmiany zwane mutacjami, które są czasami bolesne, a czasem pomocne, choć zazwyczaj po prostu obojętne dla organizmu.
Naukowcy badali jeden konkretny gen, zwany SRGAP2, który, jak sądzą, został powielony co najmniej dwa razy w trakcie ewolucji człowieka: najpierw około 3,5 miliona lat temu, a następnie około 2,5 miliona lat temu. Ta ostatnia wersja wydaje się niekompletnie powielana, tylko fragmenty genu są duplikowane. Kiedy naukowcy wszczepili częściowo dublowane kopie genu do genomu myszy (które normalnie ich nie mają), okazało się, że przyspieszyło to rozwój komórek mózgowych i ich połączeń, co z kolei sprawiło, że organizacja mózgu stawała się znacznie bardziej wydajna.
Badana kopia genu pojawiła się w naszej historii mniej więcej w tym samym okresie, kiedy sam rodzaj Homo. Najprawdopodobniej więc właśnie temu błędowi kopiowania DNA zawdzięczamy różnicę budowy i wydajności mózgu między nami a naszymi ówczesnymi najbliższymi krewnymi.
Źródło: Discovery.com