Ekrany zamiast plakatów? Będzie ich coraz więcej
Pamiętacie ruchome obrazy w "Harrym Potterze"? Już dziś widzimy ich całą masę w kinach czy galeriach handlowych. Ale lada moment mogą pojawić się w salonach fryzjerskich pubach, a nawet prywatnych placówkach medycznych.
03.10.2020 | aktual.: 03.10.2020 19:42
Przynajmniej takie plany ma Samsung, który wprowadził na polski rynek nową kategorię wyświetlaczy – Business TV.
"Rozwiązanie łączy zalety konsumenckich telewizorów i profesjonalnych ekranów (digital signage) do zastosowań biznesowych. To proste w obsłudze rozwiązanie świetnie sprawdzi się m.in. w salonach piękności, salonach fryzjerskich, pubach, kawiarniach czy prywatnych placówkach medycznych" – informuje producent.
Wykorzystanie takiej technologii ma poprawić wizerunek lokali usługowych wszelkiej maści nadać im nowoczesnego sznytu. Zwykły telewizor nie zawsze sprawdzi się w takiej roli. Nie jest dostosowany m.in. do nieprzerwanej, długotrwałej pracy i może to doprowadzić do zwykłego zużycia w szybkim tepmie. W skrócie: nie opłaca się.
Samsung zamierza wykorzystać tę gałąź branży technologicznej i oferuje telewizory Business TV. Takie urządzenia mogą pracować nawet po 16 godzin na dobę, są łatwe w obsłudze (mają zaimplementowany niezły system Tizen, znany z innych telewizorów Samsunga), a zamiast pilota można użyć aplikacji mobilnej (systemy Android i iOS).
Apka ma pomóc nie tylko w najprostszych kwestiach, ale posiada również preinstalowane szablony do wykorzystania lub edytor własnych. Do tego jedna aplikacja obsłuży kilka telewizorów jednocześnie.
Rozmiaro telewizorów zaczynają się od 43 do 75 cali. Design to zgrabny minimalizm, rozdzielczość 4K i możliwość wyświetlania 17 mln kolorów.
Wyświetlacze wyposażone są w tuner TV oraz standardowe gniazda dostępne w telewizorach konsumenckich – HDMI, USB, optyczne, a także w bezprzewodowe łącza WiFi i Bluetooth. Ceny? Od nieco ponad 2 tysięcy do niespełna 6 tysięcy złotych.