Wodorowa ładowarka do gadżetów to ściema?
Kilka dni temu opisywaliśmy jak skonstruować swój własny generator wodoru. Przechowywanie dużej ilości pierwiastka w warunkach domowych może być dość niebezpieczne ze względu na jego właściwości chemiczne, jednak firma Horizon Fuel Cell Technologies postanowiła stanąć na wysokości zadania. Urządzenie HydroFILL, które gościło już na naszych łamach trafiło właśnie do sprzedaży. Okazuje się jednak, że całość nie wygląda tak kolorowo jak mogłoby się wydawać.
08.02.2010 14:10
Kilka dni temu opisywaliśmy jak skonstruować swój
Całość opiera się na zestawie HydroFILL z dołączonymi bateriami HydroSTIK. Właściciel firmy Horizon, Taras Wankewycz, powiedział w wywiadzie dla CNN, że opracowana właśnie technologia już wkrótce pozwoli na zasilanie wszystkich sprzętów domowych. "Chcielibyśmy, by HydroFILL pojawił się w każdym domu. Stacje znajdujące się w naszych mieszkaniach pozwolą na zasilanie wszystkiego - od odkurzaczy, aż po samochody", dodał.
Czy na pewno? Prezentowane urządzenie nie jest pozbawione wad. Sprzęt dostarcza zaledwie 2,5 watów mocy, a do prawidłowego działania stacji potrzebna jest energia elektryczna dostarczona z zewnątrz. Do tego trzeba doliczyć jeszcze koszty wody...
Producent przekonuje, że do zestawu można oczywiście dokupić baterię słoneczną. HydroSTIK mają jeszcze jedną wadę. By móc w pełni wykorzystać baterie wodorowe, musimy mieć w domu sprzęt w pełni z nimi kompatybilny. Produkowany oczywiście przez Horizon.
Okazuje się, że nasz entuzjazm związany z urządzeniem był zbyt wczesny. Chyba lepiej zainwestować w samą energię słoneczną zamiast opłacać rachunki za wodę i narażać się na inne dodatkowe koszty. Jeśli urządzenie przekonuje was mimo to, możecie udać się pod adres znajdujący się w źródle tekstu. Każde zamówienie jest rozpatrywane indywidualnie.