History Stealing 2.0: wiem, gdzie mieszkasz

History Stealing 2.0: wiem, gdzie mieszkasz

History Stealing 2.0: wiem, gdzie mieszkasz
Joanna Szczepaniak
27.05.2010 14:17, aktualizacja: 15.01.2022 14:27

W historii przeglądarki można znaleźć dużo ciekawych informacji. Chcesz wiedzieć jak łatwo ustalić ostatnio przeczytany artykuł w witrynie serwisu informacyjnego, dokładny kod pocztowy odwiedzającego czy hasła wyszukiwania wpisane do wyszukiwarki?

W historii przeglądarki można znaleźć dużo ciekawych informacji. Chcesz wiedzieć jak łatwo ustalić ostatnio przeczytany artykuł w witrynie serwisu informacyjnego, dokładny kod pocztowy odwiedzającego czy hasła wyszukiwania wpisane do wyszukiwarki?

Arturowi Jancowi i Łukaszowi Olejnikowi udało się udoskonalić technikę przeglądania historii przeglądarki do tego stopnia, że strony potrafią zdobyć masę mniej lub bardziej poufnych danych sześć razy szybciej niż dotychczaso.

„Pokaż mi kolor, a ja powiem Ci gdzie byłeś”

Tak w skrócie działa metoda History Stealing. Korzysta ona ze sposobu, w jaki przeglądarki zapisują dane, czy użytkownik już odwiedził dany link, czy też nie (zrób prosty test). Odwiedzone odnośniki mają inny kolor niż te, których jeszcze nie kliknięto. Zmiana koloru możliwa jest dzięki zmianie odwołania do arkusza stylów (CSS) dokumentu HTML, którą przeglądarka zapisuje jako atrybut w historii. Za pomocą JavaScriptu można przetestować listę stron WWW i schematy kolorów CSS, w wyniku czego możliwe jest ustalenie odwiedzonych witryn. Im dłuższa jest ta lista, tym większe jest prawdopodobieństwo trafienia.

Jak wydobywać dane z przeglądarki?

Istnieje możliwość dostania się do historii przeglądarki bez JavaScriptu. Jak? Korzystając z właściwości arkusza stylów, które pozwalają na ładowanie różnych plików graficznych tła, zależnie od tego, czy dana strona została już odwiedzona, czy też nie. Dzięki tak spreparowanym dokumentom HTML intruz może bez JavaScriptu odczytać historię, obserwując, czy konkretny obraz jest ładowany. Janc i Olejnik zintegrowali także i tę metodę w swoich testach, która według ich informacji funkcjonuje również przy wyłączonym JavaScripcie i zainstalowanych plugi-nach takich jak NoScript.

Czego dowodzą testy?

W próbach wzięło udział około 270 tysięcy internautów. 76% z nich było "podatnych" na History Stealing. Przeciętnie udawało się ustalić około 62 strony należące do najpopularniejszych serwisów internetowych. Szczególnie wiele trudu autorzy zadali sobie przy tworzeniu listy: najpierw zebrano sześć tysięcy adresów najpopularniejszych witryn, portali informacyjnych, stron dla dorosłych, sieci społecznościowych i sekcji Wikileaks. Następnie na podstawie odnośników w tych stronach przeszukane zostały podstrony, formularze i obrazy. Na stronach informacyjnych autorzy pobierali dodatkowo aktualne kanały RSS, aby w ten sposób również sprawdzać odsyłacze.

Oprócz tego dodali oni do stron hiperłącza do miejsc, w których użytkownicy zwykle podają swoje kody pocztowe (ZIP-Code) – chodzi tu na przykład o serwisy z informacjami pogodowymi. Testując różne lokalizacje w 9% sprawdzanych przypadków udało się ustalić kod pocztowy, który jednak równie dobrze mógł być kodem pocztowym miejsca planowanego urlopu. W podobny sposób za pomocą listy 10 tysięcy najczęściej używanych słów i fraz udało się zweryfikować hasła wyszukiwane w przeglądarkach Google i Bing.

Jak twierdzą Janc i Olejnik, interesującym wynikiem badania jest to, że w pewnych testach liczba rozpoznań przy wyłączonym JavaScripcie jest większa niż przy włączonym. Ich zdaniem firmy powinny wziąć to pod uwagę ze względu na bezpieczeństwo przeglądarek. Tym niemniej skuteczną ochroną jest w dalszym ciągu regularne usuwanie historii przeglądarki przy krótszych terminach przechowywania adresów w historii.

Źródło: heise-online.pl

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)