Ile prądu zużywają lampki choinkowe? Można słono zapłacić
Nie wyobrażamy sobie świąt Bożego Narodzenia bez lampek choinkowych. Mając jednak na uwadze drożejącą energię elektryczną, należy się zastanowić, czy nie da się zaoszczędzić na iluminacji naszych domów.
23.12.2022 | aktual.: 23.12.2022 13:42
Choć ze względu na europejski kryzys energetyczny ceny energii elektrycznej rosną, wielu z nas nie wyobraża sobie świąt Bożego Narodzenia bez wszechobecnych światełek. Lampki choinkowe tworzą niesamowity klimat i trudno się dziwić, że chcemy, by w tym roku, zgodnie z tradycją, także rozbłysnęły w naszych domach.
Rzadko myślimy o tym, ile prądu zużywają lampki choinkowe. Widząc, jak niewielkie są pojedyncze żarówki i jak symboliczna jest ilość światła, którą emitują, wydaje nam się, że to wartości pomijalne. Nie jest to jednak prawda.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Standardowy sznur lampek choinkowych składa się ze 100 żarówek. W przypadku lampek tradycyjnych wiąże się to z mocą na poziomie 50 W. Jeśli założymy, że lampki choinkowe uruchamiamy na cztery godziny dziennie, przełoży się to na zużycie energii na poziomie 0,2 kWh. Jak podaje Tauron, w taryfie G11 przy zużyciu poniżej ustalonych limitów będzie kosztować to nas 0,15 zł, a po przekroczeniu limitów 0,23 zł.
Choinka tradycyjnie powinna być ubrana do 6 stycznia. Zakładając, że choinkę ubieramy najpóźniej w Wigilię, będziemy korzystać ze światełek przez ok. 14 dni. Dla sznura, który zawiera 100 żarówek, koszt zużytej energii w tym czasie wyniesie 2,16 lub 3,25 zł. Nadal nie wydaje się, że jest to dużo, ale należy sobie uświadomić, że 100 światełek to zazwyczaj za mało na jedną choinkę.
Jeśli choinka ma być przyzwoicie rozświetlona, zazwyczaj do jej ozdobienia potrzebujemy ok. 200-300 żarówek. To zaś oznacza, że koszt jej świecenia w okresie świątecznym przy zaledwie czterech godzinach dziennie wynosi od 6,48 do 8,75 zł. Wartości te rzecz jasna rosną, gdy chcemy spędzać przy świecącej choince więcej czasu.
Klasyczne żarówki czy źródła LED?
Nieco inaczej wygląda sytuacja w przypadku źródeł LED. Pojedyncza dioda ma moc ok. 0,035 W, czyli wyraźnie mniej niż 0,5 W, których potrzebuje standardowa żarówka. Z kalkulacji wynika, że zastąpienie klasycznych lampek źródłami LED pozwala na wyraźne zmniejszenie zużycia energii elektrycznej. Oznacza to, że w przypadku korzystania z lampek przez cztery godziny dziennie przez 14 dni 100 diod LED zużyje tyle samo energii, ile 100 żarówek w ciągu jednego dnia.
W przypadku ogromnych iluminacji, składających się z 50 tys. pojedynczych źródeł, tradycyjne lampki zużyją 25 kWh w ciągu godziny, co w skali dwóch tygodni będzie wiązać się z kosztami na poziomie 1078 lub 1624 zł. Źródła LED w tej samej sytuacji zużyją w ciągu godziny 1,75 kWh, co przełoży się na dwutygodniowy koszt na poziomie 75,46 lub 113,68 zł.
Oprócz niższych kosztów związanych z eksploatacją źródeł LED mają one dodatkowe zalety. Nie nagrzewają się, dzięki czemu redukowane jest ryzyko pożarowe, a do tego są o wiele trwalsze od oświetlenia żarowego - nawet do dziesięciu razy.
Karol Kołtowski, dziennikarz Gadżetomanii