Imponujący wynik OZE. Tak dobrze jeszcze nie było

Imponujący wynik OZE. Tak dobrze jeszcze nie było

Farma wiatrowa. Elektrownia wiatrowa nad polskimi domami
Farma wiatrowa. Elektrownia wiatrowa nad polskimi domami
Źródło zdjęć: © East News | Stanislaw Bielski/REPORTER
23.06.2022 13:32, aktualizacja: 26.06.2022 09:41

Ubiegły weekend był bardzo udany dla odnawialnych źródeł energii. Z udostępnionych informacji wynika, że fotowoltaika, turbiny wiatrowe i inne źródła czystej energii pokryły większość zapotrzebowania na prąd w Polsce.

Fotowoltaika w Polsce rozwijała się w ostatnich latach w zaskakująco szybkim tempie. Obecnie branża nieco wyhamowała, ale możliwe, że niebawem znów wzrośnie zainteresowanie energią ze słońca. Jeśli zaś chodzi o energetykę wiatrową, bardzo prawdopodobne, że najbliższe lata miną pod znakiem jej rozwoju, a to wszystko za sprawą zmian w ustawie odległościowej, która ułatwi stawianie elektrowni wiatrowych.

Biorąc jednak pod uwagę poziom rozwoju OZE w Polsce, można uznać, że przynajmniej latem struktura energetyczna naszego kraju może napawać optymizmem. Przykładem jest ubiegły weekend, kiedy źródła zielonej energii pokrywały większość zapotrzebowania na prąd.

Jak możemy przeczytać w serwisie Wysokie Napięcie, w niedzielę 19 czerwca 2022 roku szczytowa generacja paneli fotowoltaicznych wynosiła 6,2 GW, a farm wiatrowych 4,6 GW. Ze względu na fakt, że mieliśmy do czynienia z weekendem, mimo upałów zapotrzebowanie na energię w Polsce było w tym dniu niewielkie i wynosiło między 12,9 a 17,5 GW.

Te dwie składowe doprowadziły do sytuacji, w której między godziną 14 a 15 generacja z odnawialnych źródeł energii w naszym kraju pozwoliła na pokrycie 67 proc. zapotrzebowania krajowych odbiorców. Wartość ta nie uwzględnia zapotrzebowania elektrowni wodnych szczytowo-pompowych, które pełniły rolę magazynów energii.

W ciągu dnia elektrownie te odbierały do 1,2 GW mocy z OZE. Wieczorem, gdy generacja z fotowoltaiki ustała, oddawały one do sieci do 700 MW wraz z innymi elektrowniami wodnymi, które wstrzymywały produkcję w ciągu dnia.

Jak zauważają dziennikarze serwisu Wysokie Napięcie, tak duża produkcja nie wygenerowała żadnych problemów w sieci przesyłowej, ponieważ dzięki wyraźnym spadkom hurtowych cen energii na polskim rynku (53 euro za MWh) mogliśmy eksportować ją do naszych sąsiadów (energia w Niemczech kosztowała 60 euro za MWh, a na Litwie 109 euro za MWh).

Karol Kołtowski, dziennikarz Gadżetomanii

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (111)