Islandzki wulkan puszcza kółka z dymu
Wulkan Eyjafjallajökull znów daje o sobie znać, jednak tym razem w niegroźny, ale jakże wdzięczny sposób. Niesławny terminator połączeń lotnicznych zaczął... puszczać kółka z dymu.
28.05.2010 12:04
Wulkan Eyjafjallajökull znów daje o sobie znać, jednak tym razem w niegroźny, ale jakże wdzięczny sposób. Niesławny terminator połączeń lotnicznych zaczął... puszczać kółka z dymu.
Małżeństwo fotografów Steve i Donna O'Meara mieli szczęście być wtedy na miejscu. Jak mówią:
To bardzo rzadkie zjawisko. Wcześniej widzieliśmy coś takiego tylko raz - nad włoskim wulkanem Stromboli w 2001 r.
Steve i Donna O'Meara
Innym świadkiem zdarzenia był Joseph Licciardi, który szacuje, że cały spektakl trwał ok. 5 minut, po czym kółko rozwiał wiatr.
Poza Eyjafjallajökull i Stromboli, z wypuszczania kółek z dymu znany jest jeszcze wulkan Etna na Sycylii. Wciąż nie do końca wiadomo, jaka jest geneza tego zjawiska.
Eyjafjallajökull jest wciąż aktywny, jakkolwiek jego aktywność powoli zanika. Eksperci obawiają się jednak erupcji pobliskiego, potężniejszego wulkanu Katla. Ilustracją tych obaw i dodatkową ciekawostką niech będzie fakt, iż słynny irlandzki serwis bukmacherski Paddy Power umieścił ten drzemiący jeszcze wulkan na szczycie swojej listy zakładów o najbliższą spodziewaną erupcję (stawka wynosi 9:4). Ostatnio Katla wybuchła w 1918 r.