Laser na biegunie zamiast kosmicznej śmieciarki?

Laser na biegunie zamiast kosmicznej śmieciarki?

Schemat działania lasera
Schemat działania lasera
Grzegorz Nowak
15.03.2011 14:58, aktualizacja: 11.03.2022 11:58

Odpadków i śmieci krążących na orbicie okołoziemskiej jest coraz więcej. To nierozwiązany problem, który stanowi zagrożenie dla misji kosmicznych i Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Naukowcy z NASA mają jednak nowy pomysł, jak poradzić sobie ze śmieciami.

Odpadków i śmieci krążących na orbicie okołoziemskiej jest coraz więcej. To nierozwiązany problem, który stanowi zagrożenie dla misji kosmicznych i Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Naukowcy z NASA mają jednak nowy pomysł, jak poradzić sobie ze śmieciami.

O problemach z zaśmieconą orbitą i pomysłach na jej posprzątanie pisaliśmy już kilka razy. Zderzenie dwóch satelitów groziło innym obiektom na orbicie, mały fragment złomu mógł zaszkodzić ISS, Rosjanie chcieli budować śmieciarkę, a Obama zapewniał o planowanych porządkach. Jak dotąd nie ma skutecznego sposobu na walkę z tym problemem, choć naukowcy z NASA wymyślili coś nowego - naziemny laser!

James Mason oraz grupa naukowców z NASA Ames Research Center opracowali projekt ustawienia lasera w pobliżu któregoś z ziemskich biegunów. Urządzenie za pomocą impulsu fotonów zmieniałoby orbitę śmieci na mniej kolizyjną lub zrzucało z orbity, żeby spalić je w atmosferze. Jest to rozwiązanie znacznie tańsze niż wysyłanie w kosmos drogich śmieciarek czy innych urządzeń mających posprzątać orbitę.

Kosmiczne śmieci (fot. Flickr.com)
Kosmiczne śmieci (fot. Flickr.com)

Planowany laser ma być raczej słabym urządzeniem o mocy zaledwie 10 kW i mogącym zrzucać do 10 kosmicznych śmieci dziennie. Tak mała moc urządzenia jest uwarunkowana względami politycznymi - laser o dużej mocy mógłby zagrażać przestrzeni kosmicznej, z której korzysta wiele organizacji i państw. Dodatkowo gdyby USA były w posiadaniu urządzenia, które może zrzucać cudze satelity lub - o zgrozo - statki kosmiczne, nikt raczej nie byłby zadowolony.

Zaproponowana przez naukowców metoda mogłaby zniwelować tzw. efekt Kesslera, zgodnie z którym jedna kolizja może w krótkim czasie spowodować kolejne, tworząc reakcję łańcuchową zagrażającą innym obiektom na orbicie.

Mason zaznacza, że jeszcze wiele badań przed jego zespołem. Pomysł jednak ma sporo zalet - unika wysyłania w kosmos kolejnego złomu. Wydaje się, że jako jeden z niewielu zaproponowanych do tej pory ma szansę realizacji.

Źródło: popsci.com

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)