Mechaniczny wąż morski. To przyszłość podwodnych napraw
27.09.2022 19:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Norweska firma Eelume opracowała autonomiczny pojazd podwodny o niezwykłej wężowatej formie. Zespół pracujący nad robotem – również nazwanym Eelume – postanowił wykorzystać tę technologię w zastosowaniach podwodnych, by ułatwić inspekcję, konserwację i naprawę rurociągów.
W poniedziałek doszło do wycieków gazu z Nord Stream 1 i Nord Stream 2. Szwedzkie i Duńskie stacje pomiarowe zarejestrowały w ich obszarach potężne wybuchy podmorskie – o czym informował szwedzki serwis svt. Naprawa podwodnych gazociągów – podobnie jak ich budowa – nie jest prostą sprawą. Istnieje jednak urządzenie, które może ułatwić ten skomplikowany proces.
Eelume to przełomowa technologia w zakresie inspekcji, konserwacji i napraw podwodnych. Wspomniany wąż to w zasadzie samobieżne, autonomiczne, ramię robotyczne. Jego smukły i elastyczny korpus może przemieszczać się na duże odległości i przeprowadzać operacje głębinowe w ograniczonych przestrzeniach niedostępnych dla konwencjonalnych pojazdów podwodnych.
Pierwszym komercyjnym klientem Eelume została norweska firma Argeo zajmująca się inspekcjami podwodnymi. Celem firmy jest wykorzystanie robotyki, czujników i analityki do przeprowadzania inspekcji bez użycia dużych statków nawodnych, co zmniejszy ślad węglowy i koszty operacji morskich.
Eelume ciągle czuwa
Pojazd jest dobrze przystosowany do wykonywania misji inspekcyjnych i interwencji na konstrukcjach podwodnych, takich jak morskie farmy wiatrowe, zakłady wydobycia ropy i gazu oraz rurociągi. Pojazd może być również wyposażony w czujniki do wykonywania badań środowiskowych, takich jak wykrywanie wycieków gazu, oleju w wodzie, zasolenia, temperatury, dźwięku itp.
Roboty Eelume zostały zaprojektowane do stałego przebywania pod wodą, a dzięki połączeniu ze stacją dokującą na dnie morskim, mogą być mobilizowane 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu, niezależnie od warunków pogodowych. Gdy nie są używane, oddalają się do stacji ładującej lub przechodzą w tryb hibernacji. Ich ciągła zdatność do nadzorowania w pobliżu instalacji podmorskich bez konieczności używania statków nawodnych oznacza bardziej ekologiczne, bezpieczniejsze i mniej kosztowne operacje podwodne. W przypadku misji trwających krócej pojazd może zostać wystrzelony ze statku lub z brzegu.
Firma twierdzi, że dzięki zastosowaniu autonomicznych pojazdów rezydujących pod wodą, koszty operacji podwodnych można obniżyć nawet o 90 proc.
Modułowy "wąż morski"
"Wąż morski" Eelume ma modułową budowę. Oznacza to, że pojazd może zostać skonfigurowany zgodnie z życzeniem klienta. Czujniki i narzędzia mogą być montowane w dowolnym miejscu wzdłuż elastycznego korpusu. Wśród możliwych do połączenia modułów znalazły się:
- pędniki,
- przeguby,
- czujniki,
- kamery,
- różnego rodzaju narzędzia,
- moduły ładunkowe.
Dzięki zastosowaniu dodatkowych pędników i przegubów pojazd może osiągnąć dowolną pozycję w wodzie. Połączony, smukły korpus pozwala na zawisanie, jak również na energooszczędne misje badawcze i manewrowanie nawet w silnych prądach oceanicznych. Możliwe jest też osiągnięcie konfiguracji dwuramiennej poprzez zamontowanie narzędzi na każdym końcu i uformowanie korpusu pojazdu w kształt litery U.
W przypadku konfiguracji dwuramiennej jeden koniec ramienia może chwytać i przytrzymywać nieruchome obiekty w celu zamocowania pojazdu, podczas gdy drugi koniec może wykonywać zadania związane z inspekcją i interwencją. Możliwa do zamontowania jest również kamera, która zapewni widok na operację przeprowadzaną na drugim końcu.
"Wszystkie te elastyczne scenariusze operacyjne są możliwe dzięki unikalnym zdolnościom zmiany kształtu pojazdów Eelume" – podkreślają jego twórcy.
Konrad Siwik, dziennikarz Gadżetomanii