Mikrofalą w protestujących - skuteczny sposób na walkę z tłumem [wideo]
Sposobów na łagodzenie obyczajów niezadowolonych obywateli jest dosyć sporo. Oddziały prewencyjne policji i wojska mogą przebierać w pałkach, gumowej amunicji, paralizatorach, gazach łzawiących, armatkach wodnych, a nawet broni dźwiękowej. Narzędzi jest naprawdę sporo, ale Amerykanie uważają, że znaleźli najbezpieczniejszy i najbardziej skuteczny sposób na niepokornych manifestantów.
12.03.2012 | aktual.: 10.03.2022 16:04
Sposobów na łagodzenie obyczajów niezadowolonych obywateli jest dosyć sporo. Oddziały prewencyjne policji i wojska mogą przebierać w pałkach, gumowej amunicji, paralizatorach, gazach łzawiących, armatkach wodnych, a nawet broni dźwiękowej. Narzędzi jest naprawdę sporo, ale Amerykanie uważają, że znaleźli najbezpieczniejszy i najbardziej skuteczny sposób na niepokornych manifestantów.
Ostatnio pojawia się coraz więcej twórczych metod walki z tłumami protestujących. Być może doświadczenia zeszłorocznych protestów związanych z Wall Street i rewolucją w krajach arabskich pobudziły wyobraźnię inżynierów i projektantów bezpiecznej broni. Do takich właśnie miały należeć prezentowane już na Gadżetomanii Vortex Gun oraz SpeechJammer. To wszystko jednak przykłady broni ręcznej. Amerykanie prezentują działanie urządzenia, które skutecznie rozgoni całe tłumy, a nie tylko jednostki.
Armia Stanów Zjednoczonych pracuje nad Active Denial System (ADS) od ponad 10 lat. Pod tą nazwą kryje się kierunkowa broń mikrofalowa, która według zapewnień jest bardziej bezpieczna i skuteczna od obecnie stosowanych środków prewencji. Broń wysyła promień elektromagnetyczny o maksymalnym zasięgu 1000 metrów. Osoby, które znajdą się pod jego wpływem, doznają uczucia gorącą, które zmusi ich do ucieczki.
Broń została zaprezentowana mediom w miniony weekend w bazie wojskowej w Quantico w Wirginii. Pokaz obejmował próbę rozproszenia tłumu składającego się z marines przebranych za protestantów. Zamiast kamieni żołnierze posłużyli się piłkami tenisowymi, jednak ich udawana agresja została szybko zniwelowana dzięki wykorzystaniu testowanej broni. Kilkoro dziennikarzy również zgodziło się na poddanie się testowi - każdy z nich uciekał pod wpływem gorąca wytworzonego przez ADS. Uczucie, jakiego doznali, można porównać do tego, co czuje człowiek, który podejdzie za blisko do rozpalonego ogniska lub pieca.
Prace nad prototypem tej broni zostały porzucone w 2008 roku, jednak teraz można obserwować jej ulepszoną wersję. Dziś broń jest gotowa do użytku i prawdopodobnie Pentagon będzie zainteresowany jej wykorzystaniem. Obecnie ADS umieszczony jest na wozie pancernym i sterowany zdalnie przez operatora. Docelowo jednak planowana jest również wersja montowana w samolotach i helikopterach.
Zobacz także
ADS jest znacznie bardziej bezpieczny niż jakakolwiek inna broń używana do tłumienia zamieszek. Ciepło emitowane przez urządzenie przenika ubranie, ale zagłębia się w skórę jedynie na 0,4 mm. Nie ma więc obawy, że protestujący będą wyglądać podobnie jak jedzenie z mikrofalówki. Jak do tej pory ADS został przetestowany na 11 tys. ludzi, z których tylko dwie osoby doznały oparzeń drugiego stopnia. Potencjalnie jest to więc znacznie bezpieczniejsze rozwiązanie niż gumowe kule i gaz pieprzowy. Poniżej możecie zobaczyć, jak działa ADS w praktyce:
Non-Lethal Weapon: Active Denial System (ADS)
Źródło: dailymail