Najciekawsze bieżące projekty DARPA [cz. 3]. Mechaniczny pies i robot do kosmicznego recyklingu

Najciekawsze bieżące projekty DARPA [cz. 3]. Mechaniczny pies i robot do kosmicznego recyklingu

Najciekawsze bieżące projekty DARPA [cz. 3]. Mechaniczny pies i robot do kosmicznego recyklingu
Mariusz Kamiński
14.03.2013 11:30, aktualizacja: 13.01.2022 12:21

Weterani wojenni zgodnie twierdzą, że na polu bitwy jest jeszcze jeden groźny wróg poza tym, do którego się strzela - własne wyposażenie. Dźwiganie kilkudziesięciu kilogramów żołnierskiego dobytku znacznie obniża efektywność w walce, dlatego powstaje szereg programów ukierunkowanych na rozwiązanie tego problemu. Doskonałym przykładem takiego przedsięwzięcia jest BigDog. O tym i innym kosmicznym projekcie DARPA w dalszej części kolejnej odsłony cyklu.

Weterani wojenni zgodnie twierdzą, że na polu bitwy jest jeszcze jeden groźny wróg poza tym, do którego się strzela - własne wyposażenie. Dźwiganie kilkudziesięciu kilogramów żołnierskiego dobytku znacznie obniża efektywność w walce, dlatego powstaje szereg programów ukierunkowanych na rozwiązanie tego problemu. Doskonałym przykładem takiego przedsięwzięcia jest BigDog. O tym i innym kosmicznym projekcie DARPA w dalszej części kolejnej odsłony cyklu.

BigDog

BigDog to kolejny wynalazek DARPA, który ma rozwiązać szereg bolączek związanych z transportem wyposażenia na polu bitwy. Tuż po egzoszkielecie i latającym samochodzie BigDog wpisuje się w szereg inicjatyw połączonych jednym, palącym problemem: "Mamy problem z logistyką. Duży problem".

Wielki pies został opracowany w 2005 r., więc teoretycznie nie powinien znaleźć się w zestawieniu bieżących projektów. Stało się inaczej, bo BigDog to jeden z najdłużej trwających programów i jeden z najbardziej dopieszczonych. Co chwila pojawiają się nowe wersje, nowe ulepszenia, nowe zastosowania. DARPA robi wszystko, by wraz z Boston Dynamics, NASA i uniwersytetem Harvarda opracować perfekcyjnego muła do przenoszenia tego i owego pod ostrzałem wroga.

Obraz

A BigDog jest urządzeniem o rozmiarach muła. Drepcze sobie po trudnym terenie z prędkością 6,4 km/h, niosąc ładunek o masie do 150 kg (stan na 2012 r.). W nogach znajduje się kilkanaście sensorów (w sumie jest ich około 50), które wraz z żyroskopem laserowym i kamerami informują oprogramowanie robota o sytuacji terenowej.

W 2008 r. zaprezentowano nową wersję BigDoga, nazwaną AlphaDog. Potrafił on chodzić po lodzie, a kopnięty z boku, odzyskiwał bez trudu równowagę. W 2012 r. zabrano mechanicznego muła na pierwszy spacer terenowy, który zakończył się sukcesem. Była to część planu, który miał ostatecznie przypieczętować los urządzenia i wcielić go w szeregi U.S. Army. Wymagania, jakie postawiono przed BigDogiem, obejmują przejście w ciągu 24 godzin 32 km trasy bez konieczności tankowania (jednocylindrowy silnik spalinowy o mocy 15 koni mechanicznych) i przenoszenie ciężarów o wadze 180 kg.

W trzewiach muła znajduje się płyta główna w poręcznym formacie PC/104, wyposażona w procesor Pentium 4 i system operacyjny QNX. Im prościej, tym lepiej. P4 okazał się zupełnie wystarczający do obliczeń wykonywanych przez system i jednocześnie odpowiednio wytrzymały. Najnowsza odmiana muła została wyposażona w ramię chwytne, którym potrafi ciskać cegłami w zadanym kierunku. Owoc 8 lat pracy DARPA możecie podziwiać na klipie poniżej.

Satelita Phoenix

To prawdopodobnie najnowszy projekt DARPA. Jego start ogłoszono kilka miesięcy temu, budżet to 180 mln dol. Głównym zadaniem satelity-robota będzie kosmiczny recykling starych, niewykorzystywanych już anten i tworzenie przy ich użyciu nowego komunikacyjnego satelity geostacjonarnego.

Recykling ma znacznie obniżyć koszty kolejnych misji kosmicznych sygnowanych przez Departament Obrony. Proces odzysku skupi się na antenach, które pochłaniają gros kosztów produkcji nowych urządzeń. Stare anteny będą demontowane z kosmicznego złomu, doposażane za pomocą specjalnych minimodułów "satlet" i ponownie zaprzęgane do nowych zadań.

Obraz

Po dołączeniu "satletów" do anteny następuje jej odcięcie (dosłownie!) od starego satelity. Robotyczny satelita recykler opuści obszar orbitalnego śmietnika i ustawi nowego-starego satelitę w odpowiednim miejscu, by mógł wypełniać swoje zadania. Kolejne "satlety" będą dosyłane podczas komercyjnych misji transportowych. Szacuje się, że w ten sposób co miesiąc powstanie nowy satelita.

Na orbicie znajduje się około 1300 urządzeń mogących wystąpić w roli dawcy. Pięćset z nich jest nieaktywne. Z tej grupy wybrano 140 satelitów, które mogą posłużyć do wykonania pierwszej prezentacji w 2016 r. W praktyce będzie wyglądać to tak:

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)