Nowy karabinek US Army. Zobacz, jak poradził sobie w ekstremalnych warunkach

W programie NGSW wybrano następcę karabinków M4A1 i zespołowych M249 SAW. Tymczasem cywilny wariant nowego karabinka SIG MCX-SPEAR został poddany bardzo brutalnemu testowi błota. Jak sobie poradził?

Nowy karabinek US Army vs błoto.
Nowy karabinek US Army vs błoto.
Źródło zdjęć: © YouTube | InRangeTV
Przemysław Juraszek

27.05.2022 | aktual.: 27.05.2022 12:28

Karabinek SIG MCX-SPEAR to cywilny wariant różniący się od wojskowego w zasadzie tylko brakiem możliwości ognia ciągłego, a amunicja jest trochę słabsza od wojskowej. To była tylko kwestia czasu kiedy to karabinek trafi w ręce Karla z kanału InRangeTV, gdzie zostanie poddany słynnej kąpieli błotnej.

Karabinek poddano dwóm testom, z czego w pierwszym przypadku klapka zasłaniająca okno wyrzutowe była zamknięta, a w drugim przypadku zasymulowano przypadek kiedy to żołnierz zapomniałby jej zamknąć, a następnie wrzucił karabinek do bagna.

Na nagraniu widzimy, że pierwsza faza, czyli potraktowanie karabinka błotem, gdy klapka zasłaniająca okno wyrzutowe jest na swoim miejscu, karabinek działa bez problemów. Jest to typowa procedura testów i taką najpewniej przechodzili wszyscy kandydaci w ramach programu NGSW.

Z kolei druga część filmiku przedstawia potraktowanie karabinka błotem kiedy to okno wyrzutowe nie jest zasłonięte niczym i błoto ma bezpośredni kontrakt z suwadłem. Jest to już intencjonalny test mający doprowadzić do niedziałania broni. Warto jednak zaznaczyć, że zdarzają się konstrukcje, które potrafią to przetrwać. Niestety najnowsze dzieło SIG Sauera do nich nie należy, ale być może kolejne partie karabinka zostaną zmodyfikowane.

Widzimy sporo problemów z załadowaniem kolejnego naboju lub wyrzuceniem zużytej łuski, a na koniec zanieczyszczenia dostały się do mechanizmu spustowego, blokując jego reset. Nie pomogło też przestawienie systemu gazowego na pozycję "broń zanieczyszczona".

Jednym z powodów problemów może być brak działania gazów bezpośrednio na zespół ruchomy, ponieważ SIG wykorzystuje system gazowy z tłokiem o krótkim skoku umieszczonym nad lufą, a energię na suwadło przekazuje popychacz. Podobne problemy dotyczyły np. karabinka HK416, ale także wykorzystujący identyczny system HK G36 przeszedł test bez problemów podobnie jak FN F2000. W tym przypadku gazy prochowe nie trafiają do komory zamkowej, co ma swoje plusy oraz minusy. Z kolei w przypadku karabinka AR-15 istnieje szansa na wydmuchnie zanieczyszczeń.

Wygląda na to, że dwie ostatnie konstrukcje radziły sobie lepiej z niedopuszczeniem zanieczyszczeń do kluczowych elementów broni. Prawda jest taka, że jeśli coś już się dostanie np. w region opór ryglowych, to zawiedzie w zasadzie wszystko włącznie ze słynnym karabinkiem AK. Jedynie systemy niewykorzystujące ryglowania mają szansę, same się naprawić i mowa tutaj np. o broni opartej na odrzucie zamka swobodnego lub półswobodnego.

Nowy karabinek US Army SIG Sauer XM5 (MCX-SPEAR)

Karabinek od SIG Sauera to konstrukcja bardzo bliska do obecnie wykorzystywanego karabinka M4A1 jeśli idzie o ergonomię. Jest to karabinek w klasycznym układzie ze składaną kolbą i krótką 13-calową (330,2 mm) lufą charakteryzujący się masą 3,8 kg, a zasilanie odbywa się z 20-nabojowych magazynków. Karabinek wykorzystuje też nową amunicję 6,8x51 mm znaną jako .277 SIG FURY, która zapewnia wysoką prędkość początkową pocisku nawet przy zastosowaniu krótkiej lufy, ale kosztem jest bardzo wysokie ciśnienie na poziomie 80 000 psi.

Nowa amunicja zapewni znaczące zwiększenie skuteczności amerykańskich żołnierzy na odległościach ponad 400 m (przy pomocy modułu celowniczego wybranego w ramach NGSW-FC) oraz poprawi możliwości pokonywania osłon balistycznych. US Army może docelowo zamówić aż 250 tys. tych karabinków w połączeniu z zespołowym XM250. Pierwsze dostawy trafią priorytetowo do jednostek frontowych w tym rozlokowanych w różnych regionach świata, a jednostki tyłowe będą dalej korzystać z M4A1.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Gadżetomanii

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.