Owl‑Eye i Force FX: Roccat ujawnia przyszłość myszek i klawiatur

Owl-Eye i Force FX: Roccat ujawnia przyszłość myszek i klawiatur
Jarosław Balcerzak

08.01.2017 12:57, aktual.: 10.03.2022 08:46

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Do nowych urządzeń gamingowych Roccata mają trafić dwa rozwiązania, które uczynią rozgrywkę jeszcze bardziej precyzyjną. Jakie innowacje wnoszą i w jakich produktach zostały zastosowane?

Istotnie zwiększona precyzja pracy

Choć targi CES 2017 w głównej mierze przynoszą nam premiery najnowocześniejszych urządzeń, jeszcze ciekawsze bywają technologie, które umożliwiły ich powstanie. Nie inaczej jest w przypadku Roccata, który zaprezentował sporo sprzętowych nowości, wykorzystujących najnowsze osiągnięcia marki.

Technologie Owl-Eye i Force FX to dwa innowacyjne rozwiązania Roccata, które trafiły do pierwszych trzech myszy i najnowszej klawiatury. Te pierwsze mają w ten sposób uzyskać nieosiągalną dotąd precyzję odwzorowania ruchu, natomiast klawiatura – zupełnie nowy sposób sterowania w grze, umożliwiający klawiszom pracę w trybie analogowym.

Obraz

Wiernie odwzorowany ruch i klawisze 3w1

Owl-Eye, czyli PWM3361, jest nowym typem sensora optycznego, opracowanego we współpracy z prestiżową marką PixArt. Priorytetem podczas jego tworzenia było uzyskanie wiernego przełożenia ruchów gracza z precyzją 1:1. Pełen zakres rozdzielczości wynosi od 100 do 12000 DPI, choć największą precyzję zapewnia między 400 a 3000 DPI.

Szybkość śledzenia sięga 250 ips (6,35 m/s), a przyspieszenie nawet 50 G. Dzięki wbudowanemu sensorowi odległości (DCU) nie zabrakło również możliwości skonfigurowania w oprogramowaniu Swarm wartości LOD (Lift-Off Distance). Nowość trafiła do trzech prezentowanych na CES myszek: bezprzewodowej Leadr, pełnowymiarowej Kone EMP oraz lekkiej Kone Pure 2017.

Obraz

Technologia Force FX nieco zaskakuje, gdyż nie trafi do klawiatur mechanicznych, a membranowych. Umożliwi ona pracę klawiszy w strefie QWEASD w sposób podobny do analogowych kontrolerów pada. W zależności od siły nacisku na klawisz możliwe więc będzie uzyskanie nawet trzech różnych akcji w grze.

Efekt udało się uzyskać dzięki zastosowaniu piezoelektrycznego polimeru, w którym powstaje pole elektryczne, a stopień przewodnictwa jest uzależniony od siły nacisku. Technologia trafiła już do klawiatury Isku+ Force FX i ma być implementowana w kolejnych urządzeniach producenta.

Obraz

Odważne pomysły na rozwój

Rozwiązania zaprezentowane przez Roccata prezentują się naprawdę interesująco i mogą realnie zmienić sposób w jaki gracze kontrolują rozgrywkę. Potwierdzają przy tym, że niekończący się wyścig producentów na DPI, ips czy przyspieszenie nieco osłabł, a dalszy rozwój w większym stopniu skupi się na oferowaniu faktycznych innowacji, zamiast wyśrubowanej specyfikacji.

Sporo będzie również zależało od developerów i ich wsparcia dla technologii takich jak Force FX. Użyteczność nowej klawiatury Roccata już w dniu premiery jest całkiem spora, jednak wykorzystanie jej pełnego potencjału zależy od stopnia kompatybilności z konkretnym tytułem. Nie bez znaczenia będzie również odzew graczy, wyraźnie postulujących wyższość klawiatur mechanicznych.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (1)
Zobacz także