Powstaje społecznościowy wykrywacz kłamstw. Nigdy więcej oszukańczych wirali?

Powstaje społecznościowy wykrywacz kłamstw. Nigdy więcej oszukańczych wirali?

Powstaje społecznościowy wykrywacz kłamstw. Nigdy więcej oszukańczych wirali?
Łukasz Michalik
21.02.2014 14:54

Jak sprawdzić, czy informacja, zdobywająca na Facebooku coraz większa popularność, jest prawdziwa? Zamiast ufać intuicji, za półtora roku będziemy mogli sprawdzić to za pomocą społecznościowego wykrywacza kłamstw.

Dla wielu z nas serwisy społecznościowe to nie tylko miejsce, gdzie możemy wklejać zdjęcia słodkich kotków i informować nieświadomy świat, że Stoch zdobył złoto, a na dodatek właśnie mamy piąteczek. Facebook czy Twitter są często źródłem informacji, a wieści rozchodzą się w nich szybciej, niż jakakolwiek redakcja mogłaby pomarzyć.

Problem w tym, że równie skutecznie rozprzestrzeniają się informacje ważne i prawdziwe, jak i różnego rodzaju bzdury, w rodzaju smierci Biebera cz rezygnacji Jonathana Ive’a z pracy w Apple’u.

Równie szybko rozprzestrzeniają się informacje, które - choć nie są nieprawdziwe - to nie przedstawiają całej prawdy, powodując u odbiorcy mylną ocenę sytuacji.Wystarczy wspomnieć choćby klip, promujący dwa lata temu kampanię Kony 2012 czy pokazywany od kilku dni we wszelkich możliwych mediach film z młodą Ukrainką.

Obraz

Obraz świata, budowany na podstawie wiadomości z sieci społecznosciowych często może nie mieć wiele wspólnego z rzeczywistością. Jak sobie z tym poradzić?

Odpowiedzią na ten problem jest mechanizm, pozwalający na weryfikację różnych treści. Jak informuje BBC, dr Kalina Bontcheva z uniwersytetu w Sheffield pracuje nad społecznościowym “wykrywaczem kłamstw” o nazwie Pheme (od postaci z mitologii greckiej, Feme - posłanki Zeusa i personifikacji plotki).

Dr Bontcheva koordynuje prace zespołu, stworzonego przez specjalistów z Sheffield, Uniwersytetu Warwick, niemieckiego Uniwersytetu Kraju Saary, King's College London oraz wiedeńskiego Modul University. Co istotne, poza uczelniami w pracach uczestniczą także cztery firmy - Atos, iHub, Ontotext i Swissinfo.

Tworzone przez ten liczny zespół narzędzie ma klasyfikować informacje, przydzielając je do jednej z czterech grup, takich jak spekulacje, kontrowersje czy nieświadome oraz świadome wprowadzenie w błąd.

Obraz

Algorytm ma weryfikować prawdziwość informacji, docierając do ich źródła i sprawdać, czy jest nim np. pracujący w zawodzie od lat dziennikarz, jakaś redakcja, bot generujący artykuły na podstawie stron WWW, a może np. naoczny świadek jakiegoś wydarzenia.

Sprawdzany będzie również rozwój dyskusji, dotyczącej danej informacji, dzięki czemu będzie można przekonać się, jak pierwotna wiadomość ewoluuje. Badana będzie także przeszłość konta źródłowego - chodzi o rozpoznanie takich, któe zostały założone tylko po to, aby rozpowszechnić w Sieci jakieś wieści.

Jeśli projekt pójdzie zgodnie z planem, to testowa wersja Pheme pojawi się za półtora roku i trafi w pierwszej kolejności do dziennikarzy i specjalistów z sektora medycznego. Finalna wersja Pheme ma zacząć działać w ciągu trzech lat, a biorąc pod uwagę tempo rozwoju internetowych serwisów i usług to przecież cała wieczność. Wygląda zatem na to, że nawet dla komputerowego algorytmu odróżnienie prawdy od fałszu nie jest prostą sprawą.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)