Projekty inspirowane powodzią
Zbiorniki retencyjne, potężne zapory i tysiące pracujących rąk wspomaganych maszynami tak naprawdę niewiele znaczą, kiedy natura szaleje.
18.05.2010 | aktual.: 11.03.2022 14:39
Wielka woda inspiruje – również inżynierów i wynalazców. Przekonajcie się, że technologia może uratować życie.
Zbiorniki retencyjne, potężne zapory i tysiące pracujących rąk wspomaganych maszynami tak naprawdę niewiele znaczą, kiedy natura szaleje.
Wielka woda inspiruje – również inżynierów i wynalazców. Przekonajcie się, że technologia może uratować życie.
Obserwując przetaczającą się przez południową Polskę kipiel i dramatyczną walkę z żywiołem, nasuwa się jedno spostrzeżenie: że powódź tysiąclecia, która miała miejsce w 1997 roku chyba niewiele nas nauczyła. Tymczasem mieliśmy 13 lat – chociażby na to, by zainwestować w wyposażenie służb ratowniczych w maszyny do napełniania worków piaskiem lub w polimer chłonący wodę i przez to znacznie skuteczniejszy od piasku, przez który woda jedynie przesiąka.
Można było też zainwestować w budowę nowych zbiorników przeciwpowodziowych. O tym, że niekoniecznie muszą to być niewykorzystywane przestrzenie w czasie kiedy powodzi nie ma, świadczy oryginalny projekt Waterpleinen - zdjęcie poniżej.
Przygotowany wprawdzie dla Rotterdamu, ale pozwala spojrzeć na zbiorniki gromadzące nadmiar wody jak na elementy architektury miejskiej. Kiedy powodzi nie ma, zbiornik może być używany jako przestrzeń do rekreacji i zabaw. Jeśli jeden zbiornik się przepełni, woda przelewa się do kolejnego, itd. Zmagazynowaną wodę można przepuścić przez system filtrów, a później jako szarą wodę wykorzystać w gospodarstwach domowych albo obiektach użyteczności publicznej. Zobaczcie na filmie, jak to działa.
Prototyp, który może pomieścić 1000 m³ wody, ma powstać latem tego roku. Oczywiście, 1000 m³ to przysłowiowa kropla - tyle że w wezbranej rzece, ale system takich zbiorników mógłby zapobiec przynajmniej zatopieniu okolic zamieszkałych i centrów miast, czyli rejonów, których oczyszczenie i wyremontowanie po powodzi najwięcej kosztuje.
Nauczeni doświadczeniem zeszłej powodzi wiemy już, że pomimo ogromu wody wokół, najbardziej brakuje... wody właśnie: świeżej i nieskażonej. Stosowane dotychczas filtry nie zawsze zdają egzamin. Dlatego projektantka Ceren Bagatar opracowała system filtrowania wody przeznaczony specjalnie dla powodzian.
Filtrowanie odbywa się w urządzeniu na zasadzie odwróconej osmozy. Wewnątrz filtra umieszczony jest pojemnik z dioralyte (środka wyrównującego poziom elektrolitów we krwi, kiedy podczas odwodnienia dochodzi do znacznych odchyleń od medycznej normy). Woda przechodząc przez filtr, zostaje wzbogacona w składniki mineralne i gotowa do spożycia trafia do pojemniczka, z którego przelewa się ją do znajdującego się z zestawie dzbanka.
Powodzianie nader często zostają bez dachu nad głową. Ale i na zapewnienie im schronienia znalazłaby się rada. Projektant Gabriel Wartofsky opracował dom z prefabrykatów, który można błyskawicznie złożyć i przystosować do zamieszkania. Co ważne: obiekt nie tylko ma zaspokajać potrzeby mieszkalne, ale jest samowystarczalny energetycznie i zaopatrzony w system uzdatniania wody. W domku przewidziano przestrzeń i ...taras: to pierwsze na zwyczajne życie, a drugie pewnie w razie, gdyby ktoś widoku wody miał za mało. Jakkolwiek by nie patrzeć na pomysł zaopatrzenia domku w taras, należy przyznać, że pomysł nadających się do natychmiastowego zamieszkania domków z prefabrykatów wg konceptu ze zdjęcia powyżej wygląda dużo sympatyczniej niż tradycyjny barak, który – tak po powodzi bywa – staje się tymczasowym lokum dla powodzian.