Tajemniczy książę z Egiptu. Ten grób skrywa ciekawą historię
W malutkim miasteczku Middlebury w Vermont, cmentarz skrywa tajemniczy grób, który jest atrakcją nie tylko dla lokalnej społeczności, ale i dla turystów z całego świata. Co sprawia, że to miejsce budzi takie zainteresowanie?
01.11.2024 | aktual.: 01.11.2024 11:32
W sercu Nowej Anglii, na cmentarzu w Middlebury, znajduje się grób z fascynującą historią sięgającą czasów starożytnego Egiptu. W XIX wieku, w wyniku handlu antykami, na ziemie amerykańskie trafiły szczątki dziecka, prawdopodobnie z królewskiej rodziny. To właśnie tajemnica tego grobu przyciąga odwiedzających. Co oznaczają symbole na tym wyjątkowym miejscu pochówku i w jaki sposób starożytna mumia - wraz ze swoim nagrobkiem - znalazła miejsce spoczynku w Vermont?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Grób w stanie Vermont w USA pełen tajemnic
Na cmentarzu w Middlebury wyróżnia się jeden grób, który fascynuje zarówno miejscowych, jak i turystów. Wydaje się, że to zwykła nekropolia, ale skrywa w sobie szczególną historię – pochówek mumii z czasów Egiptu faraonów. Grób, oznaczony starożytnymi symbolami, kryje szczątki chłopca o imieniu Amum-Her-Khepesh-Ef, który według legend pochodził z królewskiej rodziny. To właśnie jego niezwykła historia sprawia, że to miejsce jest tak wyjątkowe.
Grób w Middlebury to miejsce spoczynku młodego chłopca, który zmarł około cztery tysiące lat temu w starożytnym Egipcie. Istnieją źródła sugerujące, że był synem faraona Senusereta III. Dziecko to, będące niegdyś częścią jednego z najpotężniejszych starożytnych imperiów, zostało przewiezione do Ameryki w wyniku nielegalnego handlu antykami.
Obecni mieszkańcy miasteczka nazywają chłopca "księciem" i oddają mu cześć, odwiedzając grób i zostawiając na nim drobne pamiątki. To wyjątkowe miejsce nie tylko stanowi historyczną zagadkę, ale również miejsce kultu, pełne szacunku i emocji dla tych, którzy go odwiedzają.
Znaki na grobie niosą pewne przesłanie
Grób wyróżnia się nie tylko swoją nietypową historią, lecz także starożytnymi symbolami wyrytymi na nagrobku. Tajemnicze znaki pochodzą z czasów starożytnego Egiptu i reprezentują wierzenia dotyczące życia po śmierci. Ozdobione staroegipską symboliką, mają na celu ochronę zmarłego w zaświatach i zapewnienie mu wiecznego spokoju.
Pojawienie się tych symboli na amerykańskim cmentarzu jest zaskakującym zjawiskiem, jednak ma ono swoje uzasadnienie w niesamowitej historii pochówku. Szczątki chłopca, obecnie pochowane w Middlebury, zostały skremowane ponad 75 lat temu, po tym jak znajdowały się przez długi czas w magazynie lokalnego muzeum. Ze względu na ich zły stan, nie były wystawiane, więc podjęto decyzję o godnym pochówku. Egipskie symbole na grobie są ściśle powiązane z wierzeniami dotyczącymi życia po śmierci, co czyni to miejsce unikalnym.
Historyczna postać, jaką był książę Amum-Her-Khepesh-Ef, choć pochowany w skromnym grobie, nadal przyciąga uwagę swoją opowieścią. Egipskie symbole mają chronić jego duszę i umożliwić jej przejście do wieczności, zgodnie z wierzeniami starożytnych Egipcjan. Jego dokładne pochodzenie pozostaje niepotwierdzone, ale legenda głosi, że zmarł w wieku dwóch lat jako syn faraona Senusereta III około 1883 r. p.n.e. Bez względu na to, czy jego królewskie pochodzenie zostanie potwierdzone, mieszkańcy Middlebury wciąż pielęgnują pamięć o tym niezwykłym grobie.