Tracpoint, czyli trackpoint w nowym wydaniu. Oto następca komputerowej myszki
Wiecie, do czego służy ta mała, często czerwona kropka, umieszczona pomiędzy klawiszami g, h i b? Ten stary wynalazek doczekał się właśnie nowego wcielenia. Prezentuje się całkiem ciekawie.
27.08.2019 | aktual.: 09.03.2022 08:58
Trackpoint to wyjątkowo stary sposób na obsługę interfejsu graficznego. Opracowany przez IBM substytut myszki i touchpada mimo swoich zalet jest dziś mało popularny. Znajdziemy go głównie w biznesowych modelach laptopów Dell, HP czy Lenovo.
Stojąca za trackpointem idea łatwego sterowania kursorem doczekała się niedawno nowego wcielenia. Jest nim zewnętrzny trackpoint o nazwie Tracpoint (bez „k” w środku). To niewielki, komunikujący się z komputerem bezprzewodowo manipulator, wyposażony w dodatkowe przyciski odpowiadające podstawowym klawiszom myszki.
Nowa wersja trackpointa
Jaki jest sens takiego gadżetu? To przede wszystkim alternatywa dla osób, którym nie po drodze z touchpadami, a które z różnych powodów nie mogą lub nie chcą używać myszki. Tracpoint jest malutki, poręczny, a przy tym niemal nie potrzebuje miejsca – można położyć go gdziekolwiek, gdzie tylko zdołamy oprzeć dłoń.
Alternatywnym sposobem użycia jest zastosowanie go w roli pilota np. podczas prezentacji, gdy całe urządzenie mieści się w dłoni. Warto w tym miejscu zastanowić się, czy Tracpoint ma szansę na popularyzację.
TRACPOINT Travel Mouse and Presenter
Tracpoint jak polski Slidepad?
Biorąc pod uwagę losy innych, alternatywnych manipulatorów – jak choćby polski Slidepad – szanse na to są raczej marne.
Z drugiej strony warto pamiętać o licznych niszach, w których z powodzeniem funkcjonują różne specjalistyczne rozwiązania, jak pionowe myszki, manipulatory 3D czy moje ulubione trackballe. Być może dołączy do nich i Tracpoint.