Użytkownicy iPhone'a nie wyleczą się z homoseksualizmu
Kilka dni temu organizacja Exodus International wysłała do App Store aplikację skierowaną do homoseksualistów, którzy nie akceptują swojej orientacji seksualnej. Dzięki prostemu programowi na urządzenia z iOS - przynajmniej w teorii - możliwa była zmiana orientacji za pomocą modlitwy i spotkań terapeutycznych. W Internecie wybuchła prawdziwa burza. Co zrobił koncern Steve'a Jobsa?
Kilka dni temu organizacja Exodus International wysłała do App Store aplikację skierowaną do homoseksualistów, którzy nie akceptują swojej orientacji seksualnej. Dzięki prostemu programowi na urządzenia z iOS - przynajmniej w teorii - możliwa była zmiana orientacji za pomocą modlitwy i spotkań terapeutycznych. W Internecie wybuchła prawdziwa burza. Co zrobił koncern Steve'a Jobsa?
Aplikacja z App Store wywołała burzę tak wielką, jak całkiem prawdziwe twierdzenie Jarosława Kaczyńskiego dotyczące popularnej sieci dyskontów. Internauci protestowali na forach i blogach. Pod specjalnie przygotowaną petycją podpisało się około 150 tysięcy osób. Przedstawiciele spółki z Cupertino stwierdzili chyba, że z taką liczbą potencjalnych klientów lepiej nie zadzierać.
Rzecznik Apple'a - Tom Neumayr - poinformował, że dla aplikacji naruszającej dobra bardzo dużej grupy użytkowników nie ma już miejsca w sklepie. Twórcy programu z Exodus International zdążyli już ustosunkować się do decyzji koncernu.
Jestem bardzo rozczarowany postawą Apple'a, która narusza możliwość równej reprezentacji wszystkich poglądów w przestrzeni publicznej - mówi prezes Exodus.
Przedstawiciele obydwu stron zapomnieli chyba, że aplikacje sprzedawane w sklepie Apple'a to nie telewizyjne show czy felieton prasowy, w których można prowadzić efektowne i często bezsensowne debaty. Usunięcie aplikacji to zwycięstwo biznesu, a nie organizacji LGBT.
Źródło: guardian