Wieża najmniejsza z najmniejszych, czyli Pioneer X‑CM31
Aby sprzedać nowy produkt, nie wystarczy to, że jest po prostu dobry. Musi być innowacyjny, niecodzienny, a najlepiej, jeśli pod jakimś względem jest „naj”. Taka też jest nowa mikrowieża Pioneera.
05.07.2012 15:00
Aby sprzedać nowy produkt, nie wystarczy to, że jest po prostu dobry. Musi być innowacyjny, niecodzienny, a najlepiej, jeśli pod jakimś względem jest „naj”. Taka też jest nowa mikrowieża Pioneera.
Model X-CM31 to według zapewnień producenta najmniejszy zestaw audio, jaki kiedykolwiek powstał w fabrykach tej firmy. Czy jest najmniejszy w ogóle? Zapewne nie, bo Pioneer na pewno by się tym faktem pochwalił.
Mimo to zestaw faktycznie jest mikro. Rozmiar jednostki centralnej to tylko 200 x 250 x 120 mm. Do tego dochodzą niewiele większe kolumny. Jednak z rozmiarem wcale nie idzie w parze funkcjonalność – zestaw zawiera wszystko to, czego od miniwieży się oczekuje.
Tak więc: odtwarza płyty CD, pliki WMA oraz MP3 z podpiętej pamięci USB, ma wbudowaną stację dokującą dla iPhona i iPoda. Producent nic nie wspomina o radiu, ale liczę, że jest to tak oczywista kwestia, że nie ma sensu o tym wspominać…
Muzyka odtwarzana jest ze stereofonicznego zestawu kolumnowego o mocy 2 x 15 W, co jeśli jest mocą RMS, to niezły wynik jak na takiego mikrusa.
Pioneer X-CM31 ma być dostępny w czterech wersjach kolorystycznych: czarnej, białej, czerwonej oraz brązowej. Na razie swą premierę miał w Japonii, w najbliższych miesiącach pojawi się również w Europie. Cena ma być poniżej 200 euro, więc też nie jest źle.
Źródło: Informacja prasowa Pioneer