Zombie-apokalipsa nadchodzi?!
Fani gier z serii Resident Evil mogą teraz zacząć się ślinić, nerwowo zerkać na swoją kolekcję pił spalinowych na ścianie lub zrobić obie te rzeczy naraz. Jak się okazuje, mutacje wywołane rodzajem raka trzustki zwanym PanNET sprawiają, że chory nie umiera - ale...
Fani gier z serii Resident Evil mogą teraz zacząć się ślinić, nerwowo zerkać na swoją kolekcję pił spalinowych na ścianie lub zrobić obie te rzeczy naraz. Jak się okazuje, mutacje wywołane rodzajem raka trzustki zwanym PanNET sprawiają, że chory nie umiera - ale...
... ale jego komórki zaczynają zachowywać się trochę tak, jak w przypadku dra Williama Birkina. Telomery, fragmenty chromosomu na jego zakończeniu, które zabezpieczają go przed uszkodzeniem, skracając się podczas każdego podziału komórki, przestają się skracać i następuje ich przerost.
Proces starzenia nie postępuje, jednak całe ciało nieuchronnie zaczyna wypełniać się zrakowaciałą, wadliwą tkanką - rak "przełącza" bowiem geny ATRX i DAXX odpowiadające za produkcję białka blokującego proces przycinania zbyt wiele razy zreplikowanego materiału. Dlatego naukowcy uznali, że modyfikacja wymienionych genów umożliwia przedłużenie życia.
Zdają się to potwierdzać badania na myszach. Sęk w tym, że konsekwencje takiej manipulacji i wpływ nadmiarowych komórek są aktualnie nie do przewidzenia. Zespół z John Hopkins Medical Institute pod przewodem Christophera Heaphy'ego stwierdza wprost, że choć komórki u pacjentów z PanNET replikują się, to działają one bardzo źle, nadpisując te zdrowe swoimi zmutowanymi kopiami. Zamiast określać je mianem "nieśmiertelnych", należałoby raczej mówić o "nieumarłych".
Na szczęście, chciwe korporacje chętne wykorzystać wirusową broń do zmieniania ludzi w bezmyślne, rozpadające się potwory to tylko wymysł scenarzystów gier komputerowych... Prawda?
Źródło: io9