Zwykłe słuchawki dokanałowe nie wystarczają? Może customy Altec Lansing?
Altec Lansing to producent sprzętu audio kojarzący się głównie z dobrymi, a nieprzesadnie drogimi zestawami głośników komputerowych. Teraz amerykańska firma przy współpracy z angielskim ACS wprowadza do oferty słuchawki dla bardzo wymagających słuchaczy.
16.11.2011 23:02
Altec Lansing to producent sprzętu audio kojarzący się głównie z dobrymi, a nieprzesadnie drogimi zestawami głośników komputerowych. Teraz amerykańska firma przy współpracy z angielskim ACS wprowadza do oferty słuchawki dla bardzo wymagających słuchaczy.
Co w nich takiego wyjątkowego? To tzw. customy, czyli słuchawki dokanałowe dopasowane do... uszu słuchacza. Zanim otrzyma się swój egzemplarz, należy udać się do audiologa w celu wykonania odlewu kształu kanału słuchowego. Odlew następnie trzeba przesłać do producenta. Później, gdy paczka z produktem końcowym zawita w skrzynce, można cieszyć się lepszą jakością dźwięku, niezrównanym komfortem, a także izolacją od otoczenia (do -27 dB).
Słuchawki o nazwach A1, A2 i A3 wykonano z silikonu o dużej wytrzymałości. Z kolei kabel sygnałowy dla lepszej wytrzymałości wzmocniono kewlarem. Numer po literce A oznacza liczbę zastosowanych przetworników: A1 - jeden, A2 - dwa (niskotonowy oraz średniowysokotonowy), A3 - trzy (nisko-, średnio- i wysokotonowy).
Pasmo przenoszenia każdego modelu to 16 - 20 000 Hz. Cena, jak łatwo się domyślić, taka sama już niestety nie jest. Najtańszy model kosztuje 500 , A2 - 750, a A3 - 1000 dolarów. Oficjalna sprzedaż ma rozpocząć się jeszcze w tym miesiącu.
Zobacz także
Drogo? Jasne, że tak, w końcu customy to produkty przeznaczone dla profesjonalnych muzyków, ale coraz częściej korzystają z nich także domowi melomani. Najtańsze modele wcale nie są aż tak drogie (można je kupić już poniżej 1000 zł), a gdy raz się ich spróbuje, trudno powrócić do niewygodnych, uniwersalnych dokanałówek, choćby i były wysokiej klasy...