Z tabletem jesteś lepszy niż Jay‑Z! (wideo)
Koncern Apple zdaje sobie sprawę z tego, że iPad wcale nie jest rewolucyjnym urządzeniem. By podtrzymać szum medialny wokół swojego produktu, marketingowcy Apple zdobyli się na ciekawy ruch - iPad trafił w ręce amerykańskiego aktora i komika - Stephena Colberta, który sprawił, że to właśnie Apple, a nie Beyonce, zdominowało Grammy 2010.
Koncern Apple zdaje sobie sprawę z tego, że iPad wcale nie jest rewolucyjnym urządzeniem. By podtrzymać szum medialny wokół swojego produktu, marketingowcy Apple zdobyli się na ciekawy ruch - iPad trafił w ręce amerykańskiego aktora i komika - Stephena Colberta, który sprawił, że to właśnie Apple, a nie Beyonce, zdominowało Grammy 2010.
Laureat nagrody Grammy w kategorii najlepszego albumu komediowego wyciągnął swojego iPada, by odczytać kolejne nominacje. Po chwili, Colbert zwrócił się do Jay-Z'ego: "Nie podrzucili ci takiego w torebce z upominkami? Jestem lepszy od ciebie?!". Popatrzmy na klip z uroczystości:
Najbogatszy raper, właściciel firmy Rocawear, a także współwłaściciel drużyny New Jersey Nets nie wyglądał na zbytnio zmartwionego brakiem iPada. Może przecież pozwolić sobie na wyłożoną nimi łazienkę...
Oczywiście możemy ślepo wierzyć, że cała akcja odbyła się bez porozumienia z centralą w Cupertino. Jednak z daleka śmierdzi już sam fakt tego, że prawie 10-calowe urządzenie bez trudu zmieściło się do wewnętrznej kieszeni marynarki. Do mojej by nie weszło. Więc albo Apple ma jakieś wtyki u kreatorów mody... albo mamy do czynienia z ohydną promocją.
