Netflix i Wiedźmin znów razem. Znamy tytuł nowego serialu
"The Witcher: Blood Origin" to sześcioodcinkowa seria, która opowie historię sprzed pierwszego sezonu "Wiedźmina".
28.07.2020 | aktual.: 08.03.2022 14:47
- To wspaniale, jak zgodnie z pierwotnymi planami świat Wiedźmina się powiększa. Mam nadzieję, że dzięki temu saga zyska jeszcze większe rzesze fanów – tłumaczy Andrzej Sapkowski.
Fabuła kręci się wokół dawno zapomnianej historii, osadzonej w świecie elfów na 1200 lat przed akcją przedstawioną w serialu "Wiedźmin". Opowie o pochodzeniu i losach pierwszego Wiedźmina oraz o wydarzeniach, które doprowadziły do "Koniunkcji Sfer", kiedy to światy potworów, ludzi i elfów się połączyły.
- Jako wielbiciel fantastyki jestem podekscytowany, że mogę opowiedzieć historię "The Witcher: Blood Origin". Od kiedy po raz pierwszy przeczytałem książkę z sagi wiedźmina, nurtowało mnie pytanie - jak naprawdę wyglądał świat elfów przed kataklizmem, jakim okazało się przybycie ludzi? - mówi Declan de Barra, jeden z showrunnerów.
Drugą osobą, która będzie trzymać pieczę nad serialem, pozostanie Lauren Schmidt Hissrich. Z kolei Andrzej Sapkowski zostanie konsultantem kreatywnym serialu, a Jason Brown i Sean Daniel z Hivemind oraz Tomek Bagiński i Jarek Sawko z Platige Films będą producentami wykonawczymi.
- Jestem podekscytowana na myśl o współpracy z Declanem i ekipą Netflix nad serialem "The Witcher: Blood Origin". To niesamowite wyzwanie móc zgłębić świat Wiedźmina, który stworzył Andrzej Sapkowski. Nie możemy się doczekać, by przedstawić widzom nowych bohaterów i całkowicie oryginalną opowieść, która wzbogaci to niezwykle magiczne uniwersum - mówi Lauren Schmidt Hissrich.
Zdjęcia do serialu powstaną w Wielkiej Brytanii. Nie wiadomo kiedy ruszą, ani kto pojawi się w obsadzie.
Dodajmy, że Netflix ma w planach kolejną produkcję z "Wiedźminem" w tytule. To japońska animacja zatytułowana "The Witcher: Nightmare of the Wolf". Nie znamy jej daty premiery.