Farmy wiatrowe na siebie nie zarabiają. Wady zielonej energii
Farmy wiatrowe to obok fotowoltaiki jedne z popularniejszych odnawialnych źródeł energii. Dość gęsto rozstawiane w całej Europie wiatraki nie są jednak idealnym rozwiązaniem. Energetyka wiatrowa w Wielkiej Brytanii nie zarabia na siebie.
28.07.2021 | aktual.: 08.03.2022 13:59
The Times informuje, że farmy wiatrowe w Wielkiej Brytanii są niemałym problemem. Ze względu na dużą liczbę istniejących elektrowni wiatrowych, przestają one na siebie zarabiać. Gdy nadchodzą wietrzne dni, uzyski energii elektrycznej produkowanej przez wiatraki są na tyle duże, że ceny sprzedaży prądu są skrajnie niskie. Na tyle, że nie pozwalają nawet na utrzymanie inwestycji, nie mówiąc już o zarobku na produkowanej energii.
Z drugiej strony, problemem odnawialnych źródeł energii są problemy z magazynowaniem prądu. W przypadku brytyjskich wiatraków takiej opcji obecnie w ogóle nie ma, więc prąd sprzedawany jest tylko wówczas, gdy panuje wietrzna aura, a więc ceny są niskie. Gdy ceny energii rosną z powodu słabych wiatrów, farmy nie mogą na siebie zarobić. Z podobnymi problemami mierzy się fotowoltaika, która jednak coraz częściej jest łączona z magazynami energii elektrycznej.
Zamkną farmy wiatrowe
Jeśli rząd Wielkiej Brytanii zdecyduje się na ograniczenie finansowania elektrowni wiatrowych, może to doprowadzić do przedwczesnego wyłączania obiektów. Koniec dofinansowania ze strony władz zaplanowany jest na przyszłą dekadę. Nowe farmy, które miałyby zastąpić stare, niespisujące się najlepiej obiekty, kosztowałyby Wielką Brytanię dodatkowe 20 miliardów funtów.