Agencje rządowe przechowują zdjęcia z rozbierających skanerów
Czyli tyle jeżeli chodzi o obietnica nie zapisywaniu naruszających prywatność rozebranych skanów. Okazuje się, że amerykańska administracja przechowuje dziesiątki tysięcy zdjęć wykonanych przy pomocy kontrowersyjnych skanerów.
05.08.2010 | aktual.: 11.03.2022 13:45
Czyli tyle jeżeli chodzi o obietnica nie zapisywaniu naruszających prywatność rozebranych skanów. Okazuje się, że amerykańska administracja przechowuje dziesiątki tysięcy zdjęć wykonanych przy pomocy kontrowersyjnych skanerów.
Początkowo przeciwnicy, naruszającej prywatność metody kontroli na lotniskach, byli uciszani argumentem, że zdjęcia wykonane przez skanery nie zostaną w ogóle zapisane. To kolejna historia którą można włożyć między bajki.
Zobacz także
Z ujawnionego dokumentu sporządzonego przez TSA (amerykańska agencja do spraw bezpieczeństwa transportu) wynika, że 35 314 zdjęć wykonanych przez skaner na Florydzie wciąż jest wciąż przechowywanych w jego pamięci.
TSA zapewnia, że skaner, który przechowywał zdjęcia przeszukiwanych osób jest egzemplarzem testowym, w którym celowo włączono opcję zapisywania fotografii. Wszystkie urządzenia umieszczane na amerykańskich lotniskach posiadają taką możliwość, ale podobno zawsze (z tym jednym wyjątkiem) pozostaje ona wyłączona.
Organizacje walczące z rozbierającymi skanerami uważają, że zmuszanie podróżnych do poddawania się takiej formie kontroli narusza czwartą poprawkę do konstytucji, która mówi o zakazie bezzasadnego przeszukiwania. Na tym oraz na nieprawdziwych zapewnieniach o nie zapisywaniu zdjęć przypuszczalnie będą opierać się planowane pozwy sądowe.
Źródło: CNET