Czas taikonautów. Czy Chiny doprowadzą do nowego wyścigu w kosmosie?

Czas taikonautów. Czy Chiny doprowadzą do nowego wyścigu w kosmosie?07.07.2012 09:00
Gotowy do podboju kosmosu (Fot. Flickr/babasteve/Lic. CC by)
Olga Drenda

29 czerwca, po trzynastu dniach w przestrzeni kosmicznej, załoga chińskiego statku Shenzhou-9 wylądowała szczęśliwie w Mongolii Wewnętrznej. Statek załogowy, którego nazwę można przełożyć jako Boski Okręt, połączył się na orbicie z bezzałogowym modułem Tian Gong-1 – prototypem stacji kosmicznej, wystrzelonym we wrześniu ubiegłego roku.

29 czerwca, po trzynastu dniach w przestrzeni kosmicznej, załoga chińskiego statku Shenzhou-9 wylądowała szczęśliwie w Mongolii Wewnętrznej. Statek załogowy, którego nazwę można przełożyć jako Boski Okręt, połączył się na orbicie z bezzałogowym modułem Tian Gong-1 – prototypem stacji kosmicznej, wystrzelonym we wrześniu ubiegłego roku.

Na pokładzie Shenzhou-9 przebywało troje astronautów (a właściwie taikonautów, bo taka nazwa obowiązuje w odniesieniu do członków chińskich misji kosmicznych), w tym major Liu Yang, pierwsza Chinka w przestrzeni kosmicznej. Taikonauci przeprowadzili kilkakrotnie proces cumowania statku na stacji. Podczas misji badano również zmiany poziomu leków w ludzkim organizmie w stanie nieważkości oraz przeprowadzano testy sprawnościowe – taikonauci mieli za zadanie znaleźć poukrywane na pokładzie przedmioty.

Nietrudno się domyślić, jak ważny jest w tym wypadku sukces wizerunkowy. Przed startem misji temat Shenzhou-9 był wszechobecny w chińskich mediach, a major Liu Yang, która doczekała się przydomku Shen Nu (Niebiańska Wróżka), nieoficjalna twarz misji, została uznana za bohaterkę narodową.

Udany lot pozytywnie rokuje na przyszłość i zachęca Chiny do dalszej ekspansji. Kolejny lot załogowy planowany jest już na przyszły rok. „Właściwa” stacja Tian Gong ma znaleźć się na orbicie do roku 2020. Ponieważ do tego czasu Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS) ma zakończyć działalność, to jeśli wszystko się uda, jedyna stacja kosmiczna będzie należała do Państwa Środka. Ważną rolę odgrywa fakt, że Chińczycy bazują wyłącznie na rodzimych technologiach, budując wizerunek kraju w pełni samowystarczalnego pod każdym względem.

Plany Chin co do dalszej ekspansji w kosmosie prowokują do dyskusji nad tym, czy nastąpi reaktywacja znanego z czasów zimnej wojny wyścigu. Wydaje się bowiem, że zainteresowanie podbojem kosmosu należy do przeszłości. Rosyjska stacja Mir spoczywa w pokoju na dnie Pacyfiku, a amerykańskie wahadłowce Discovery, Atlantis i Endeavour zakończyły już swoje misje. W tym kontekście plany Chin mogą zastanawiać.

Z tej okazji Bob Davis, dziennikarz The Wall Street Journal, postanowił wrzucić swój kamyk do ogródka. W swoim zaczepnym felietonie zasugerował, że misja Shenzhou-9 jest niczym więcej niż stratą czasu i pieniędzy, a Chiny utknęły ze swoim wyobrażeniem o eksploracji kosmosu w połowie XX wieku. Davis uważa, że nikt nie jest zainteresowany wysyłaniem ludzi w kosmos, ponieważ zwyczajnie się to nie opłaca, a statki bezzałogowe wykonują wystarczająco dobrą robotę.

Zasugerował przy tym nie bez sarkazmu, że jeżeli Chiny chcą faktycznie odnieść sukces wizerunkowy, powinny zainwestować w badania nad wykorzystaniem energii słonecznej lub coś równie pożytecznego.

Nie zapominajmy jednak, że w Stanach Zjednoczonych trwa kampania prezydencka, a plany dotyczące misji kosmicznych są stałym elementem repertuaru kandydatów. Z wyścigu o najwyższy urząd w państwie wycofał się co prawda Newt Gingrich, którego pomysły były najbardziej malownicze – jego ambicją było założenie amerykańskiej kolonii na Księżycu przed rokiem 2020.

Jednak również starający się o ponowny wybór prezydent Barack Obama wspomina o wysłaniu misji na asteroidę przed rokiem 2025 i nieśmiało powraca do tematu badania Marsa. Wiadomo, że plany podboju kosmosu snują rosnący światowi giganci, Brazylia i Indie, a według danych NASA liczba kandydatów na astronautów w USA osiągnęła najwyższy wynik od roku 1978. Pozwala to sądzić, że kosmiczny wyścig niedługo znowu stanie się tematem nr 1.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.