Najlepsza latarka EDC to taka, którą możemy mieć zawsze przy sobie. Olight i1R EOS ma rozmiar niewielkiego breloczka i waży tylko 12 gramów, ale w razie potrzeby zaskoczy nas siłą i zasięgiem światła.
W ofercie marki Olight, specjalizującej się w latarkach, pojawił się wyjątkowo ciekawy model. Latarka Olight i1R EOS to prawdziwy liliput – ma zaledwie 44 milimetry długości i waży tylko 12 gramów. To mniej, niż mały „paluszek” – popularna bateria AAA. Mimo niepozornych gabarytów ten sprzęt oferuje zaskakująco wiele.
Latarka Olight i1R EOS to świetny przykład, jak szybko rozwija się technologia – w aluminiowej obudowie wielkości niewielkiego breloczka udało się zmieścić nie tylko wydajne źródło światła, ale także akumulator ładowany przez wbudowane gniazdo microUSB. Najważniejszą kwestią jest jednak odpowiedź na pytanie: jak to maleństwo świeci?
130 lumenów i 54 metry zasięgu
Breloczek jest w stanie zapewnić oświetlenie, typowe do niedawna dla dużych latarek. Obrotowy włącznik pozwala na uruchomienie dwóch trybów świecenia. Pierwszy, oferujący skromne 5 lumenów, wystarczy do oświetlenia w nocy najbliższego otoczenia, ale w razie potrzeby możemy uruchomić drugi tryb. 130 lumenów i zasięg snopu światła, sięgający ponad 50 metrów, naprawdę robią wrażenie w przypadku tak małej latarki.
Nieźle wygląda również czas działania – wbudowany akumulator zapewnia 20 minut świecenia w wysokim trybie i aż 70 w niskim. A gdy się rozładuje, wystarczy rozkręcić obudowę i podłączyć przewód USB.
O statusie ładowania akumulatora powiadomi nas wówczas wbudowana, dwukolorowa dioda. Atutem jest również odporna obudowa wykonana z anodyzowanego aluminium, spełniająca wymogi IPX8, co gwarantuje, że latarka wytrzyma nawet długie zanurzenie w wodzie.
Wygląda zatem na to, że na rynku pojawiła się w końcu idealna latarka EDC. Olight i1R EOS to źródło światła tak małe i lekkie, że możemy bez żadnego dyskomfortu przypiąć je do kluczy, a zarazem wystarczająco jasne, by w razie potrzeby rozświetlić coś więcej, niż tylko najbliższe otoczenie.