Bezpieczeństwo energetyczne Polski w obliczu wojny. Ministerstwo komentuje
Trwająca na Ukrainie wojna wywołuje niepokój wśród Polaków. Duże zamieszanie da się wyczuć wokół tematu energetyki. Poprosiliśmy najważniejsze instytucje w kraju o komentarz dotyczący bieżącej sytuacji.
25.02.2022 13:56
Polska energetyka jest w pewnym stopniu zależna od dostaw ze wschodu. Chodzi tu głównie o produkty ropopochodne, w tym gaz, który może być wykorzystywany w ciepłowniach i elektrowniach. Zapytaliśmy też o kwestię importu i eksportu energii elektrycznej między Polską a Ukrainą.
Beata Jarosz-Dziekanowska, rzecznik prasowy Polskich Sieci Energetycznych, poinformowała nas, że Ukraina obecnie nie jest połączona synchronicznie z systemem europejskim. Między Polską a Ukrainą znajduje się jedna linia o napięciu 220 kV między elektrownią Dobrotwór a stacją elektroenergetyczną Zamość. Nie pracuje ona teraz ze względu na planowaną wcześniej pracę izolacyjną Ukrainy.
Ministerstwo Aktywów Państwowych potwierdziło, że sytuacja energetyczna Polski jest stale monitorowana. W tej chwili nie stwierdzono żadnych zagrożeń dla ciągłości działania polskiego systemu energetycznego.
Głos w sprawie zabrało także Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Z tego kierunku również płyną optymistyczne informacje. Jak czytamy w przesłanej odpowiedzi, minister klimatu i środowiska monitoruje sytuację wraz z innymi organami i analizuje różne sytuacje, które mogłyby wpływać negatywnie na bezpieczeństwo energetyczne Polski.
Obecnie nie jest ono zagrożone - ani w kontekście stabilności systemu elektroenergetycznego, ani w kontekście rynku gazu. W przypadku problemów z dostępnością błękitnego paliwa rozważane będą różne kroki, w zależności od możliwości w danym momencie - dokupienie LNG lub zakup gazu na rynkach europejskich.
Co więcej, dotychczasowe analizy wskazują, że nawet przerwanie dostaw surowców z kierunku wschodniego nie powinno przełożyć się na zachwianie polskiego systemu energetycznego. Polska dysponuje obecnie jednymi z największych zapasów gazu ziemnego w Unii Europejskiej, dzięki czemu chwilowe problemy nie powinny być groźne.
"Warto mieć na uwadze, iż Gazprom, na podstawie długoterminowej umowy, jest zobowiązany do zapewnienia nieprzerwanych i określonych dostaw gazu ziemnego do Polski. W przypadku niedotrzymania tego zobowiązania przez rosyjską spółkę przewidziano dotkliwe kary umowne" - czytamy w komunikacie.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska potwierdziło wypowiedź PSE na temat importu energii elektrycznej z Ukrainy. W odpowiedzi na nasze zapytanie MKiŚ jednoznacznie zaznaczyło, że ograniczenie możliwości importu energii elektrycznej od naszych wschodnich sąsiadów nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla stabilności pracy polskiego systemu elektroenergetycznego.