Do czego służy 3 tys. owiec na torze wyścigowym?
Jeden z kalifornijskich torów wyścigowych zyskał niecodziennych pracowników etatowych. Spore stado owiec od niedawna znajduje się na liście płac właściciela toru wyścigowego, a to nie jedyna z rewolucyjnych zmian jakie tam zaszły.
Jeden z kalifornijskich torów wyścigowych zyskał niecodziennych pracowników etatowych. Spore stado owiec od niedawna znajduje się na liście płac właściciela toru wyścigowego, a to nie jedyna z rewolucyjnych zmian jakie tam zaszły.
Amerykańskie wyścigi NASCAR nie należą do najbardziej sprzyjających środowisku sportów. Właściciele jednego z torów w Kalifornii - Infineon Raceway - postanowili wprowadzić kilka znaczących zmian w zarządzaniu, tak żeby tor był jak najbardziej przyjazny dla środowiska.
Ekologiczna przemiana dokonała się na kilku frontach. Akcja sadzenia drzew to jedna z najbardziej znanych możliwości proekologicznego działania, jednak na tym się nie skończyło. Spore stadko owiec, bo liczące sobie 3 tys. zwierząt, zajmuje się w 100% ekologicznym przycinaniem trawników. Personel korzysta z samochodów, które nie wytwarzają żadnych szkodliwych spalin - w tym wypadku jest to Toyota Camry Hybrid.
Dużą część energii wykorzystywanej na torze, pozyskuje się dzięki Słońcu. 1,7 tys. paneli słonecznych dostarcza 41% energii potrzebnej do obsługi obiektu. Nawet wielki billboard stojący przy autostradzie 37, został wyposażony w ekran LED zasilany energią słoneczną.
Teraz pozostaje jedynie przekonać kierowców do przesiadki na biopaliwa i w czasie wyścigu będzie można odetchnąć pełną piersią bez obaw.
Źródło: dvice.com