Dokąd sięgamy "wzrokiem" teleskopów?
27.01.2011 14:00, aktual.: 11.03.2022 12:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Człowiek od najdawniejszych czasów wpatrywał się w rozgwieżdżone niebo i zastanawiał, czym są tamte migoczące punkciki? Potem pojawił się teleskop, po nim luneta, aż w końcu doszliśmy do dzisiejszego poziomu nauki. Czyli właściwie do czego? Jak daleko widzimy przez szkła teleskopów kosmicznych?
Człowiek od najdawniejszych czasów wpatrywał się w rozgwieżdżone niebo i zastanawiał, czym są tamte migoczące punkciki? Potem pojawił się teleskop, po nim luneta, aż w końcu doszliśmy do dzisiejszego poziomu nauki. Czyli właściwie do czego? Jak daleko widzimy przez szkła teleskopów kosmicznych?
Powyższy rysunek ukazuje zasięg obserwacji od roku 1990 po bliżej nieokreśloną przyszłość. Jako że światło potrzebuje sporo czasu na przebycie niewyobrażalnych dla nas dystansów, każda gwiazda, jaką widzimy na niebie, pochodzi z innego czasu.
Teleskop niejako skraca dystans przez przybliżenie obrazu, dzięki czemu w roku 90-tym ubiegłego wieku widzieliśmy gwiazdy w stanie 6 miliardów lat po Wielkim Wybuchu (wiek wszechświata to 13,7 miliarda). Od 1995 roku Teleskop Hubble'a pozwolił nam na obserwacje ciał niebieskich po niecałych 4 miliardach lat od wielkiego wybuchu, zaś kolejne jego modyfikacje pozwoliły spojrzeć na kosmos "w okolicach" miliarda lat po narodzinach.
Teleskop Webba (o kłopotach z którym pisałem tutaj) ma umożliwić nam obserwację rzeczywistości w wieku 200 milionów lat. No cóż, da się pewnie i więcej, jednak póki co granicą i tak jest data 380 tys. lat po Wielkim Wybuchu - wówczas dopiero Wszechświat stał się przeźroczysty i fotony mogły po nim wędrować. Może jednak uda się ujrzeć kiedyś i ten moment? Oby.
Źródło: flickr.com