Dragon Runner - bezzałogowy robot do rozbrajania bomb
Mistrzowie dżojstików mają szansę na wykazanie się posiadanymi umiejętnościami w służbie wojskowej. Dziś oficjalnie został przedstawiony światu The Dragon Runner - bezzałogowy robot do zadań różnych i specjalnych, z rozbrajaniem bomb włącznie.
17.03.2010 | aktual.: 11.03.2022 15:43
Mistrzowie dżojstików mają szansę na wykazanie się posiadanymi umiejętnościami w służbie wojskowej. Dziś oficjalnie został przedstawiony światu The Dragon Runner - bezzałogowy robot do zadań różnych i specjalnych, z rozbrajaniem bomb włącznie.
Urządzenie waży ciut ponad 6 kg, może poruszać się z prędkością ok. 8 km/h, a jego wymiary pozwalają przenosić go na żołnierskich plecach, po wcześniejszym przytroczeniu robota do specjalnego plecaka. Dragon Runner potrafi poruszać się po naprawdę trudnym terenie - poradzi sobie nawet na schodach; potrafi nawet otwierać drzwi i robić zdjęcia oraz filmy (wyposażony jest w cztery aparaty), a następnie przesyłać je do żołnierzy. Sterowany jest za pomocą urządzenia przypominającego dżojstika, a będącego tak naprawdę intuicyjnym kontrolerem.
Najważniejszą częścią Dragon Runnera jest jednak wielofunkcyjne ramię, którym wszędołaz może kopać, podnosić lub otwierać. Ramię robota potrafi unieść ciężar ok. 4,5 kg.
Jeden z modeli bezzałogowego wszędołaza, Cuttlas, przystosowany jest do rozbrajania bomb; i do iście poligonowych warunków: "potrafi" poruszać się bardzo wolno, praktycznie niezauważalnie, a jednocześnie - kiedy trzeba - ruszyć prawie z piskiem wszystkich sześciu kółek.
Wprawdzie o tych wszędołazach mówiło się już od kilku miesięcy, ale oficjalnej prezentacji dokonano dopiero dziś. Gdzie można będzie spróbować swoich sił w zdalnym sterowaniu bezzałogowych wszędołazów? Na pewno w RAF-ie (i to pod warunkiem, że będzie się akurat żołnierzem Bomb Disposal Squadron) - tam bowiem trafi pierwsze 100 sztuk Dragona.
Źródło: Inhabitat