Hyperloop One upada. Czy to koniec marzeń o superszybkiej kolei przyszłości?

Hyperloop One upada. Czy to koniec marzeń o superszybkiej kolei przyszłości?

Hyperloop One - firma, która szykowała rewolucję na kolei
Hyperloop One - firma, która szykowała rewolucję na kolei
Źródło zdjęć: © Hyperloop One
Wojciech Kulik
22.12.2023 13:43, aktualizacja: 22.12.2023 18:08

Firma Hyperloop One ogłosiła upadłość. To ona miała zrealizować projekt superszybkiej kolei próżniowej. Czy to znaczy, że nie doczekamy się urzeczywistnienia tej koncepcji?

Był rok 2013, kiedy Elon Musk zaprezentował swoją koncepcję systemu transportowego nowej generacji. Zaproponował sieć tub próżniowych, w których "wagoniki" poruszałyby się, wykorzystując lewitację magnetyczną. Rozwiązanie miało umożliwić transport ludzi i towaru z niezwykłymi prędkościami (ok. 1 tys. km/h lub szybciej).

Hyperloop One miał tego dokonać. Wiemy już, że to się nie uda

Pomimo wątpliwości w kontekście tego, czy tego typu koncepcję uda się urzeczywistnić, na rynku szybko pojawiło się wiele start-upów, które zamierzały się podjąć tego zadania. Jednym z tych, które miały największe szanse na sukces, był Hyperloop One. Miał pomysł, miał pieniądze i miał plan – na połączenie Europy z Chinami, umożliwiające transport towarowy w ciągu jednego dnia. Blisko dziesięć lat później wiemy już jednak, że nie dojdzie do realizacji tych założeń. Firma oficjalnie ogłosiła upadłość.

W tym miejscu warto przypomnieć, że w związku z dużą inwestycją międzynarodowej grupy dowodzonej przez Richarda Bransona w latach 2017 – 2022 firma nosiła nazwę Virgin Hyperloop One. W zeszłym roku jednak "sponsor tytularny" po cichu się wycofał, a zespół Hyperloop One (już bez "Virgin" w nazwie) zrezygnował z planów rozwijania tego projektu pod kątem przewozów pasażerskich i całkowicie skupił się na cargo. Pierwotnie w planach było tworzenie transportu dostosowanego do obu tych potrzeb.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Z informacji, do jakich dotarła agencja Bloomberg, wynika jednak, że od dłuższego czasu firma miała poważne kłopoty finansowe. Co więcej, pomimo wielu lat obecności w przestrzeni publicznej, nie uzyskała ani jednego kontraktu na budowę działającego systemu Hyperloop w pełnym rozmiarze. Nic się w tej kwestii nie zmieniało i nie widziano szans na poprawę, dlatego ogłoszono upadłość i zwolniono większość pracowników, a pozostali zakończą pracę wraz z końcem 2023 r.

Czy to koniec marzeń o superszybkiej kolei przyszłości?

Czy upadłość Hyperloop One oznacza równocześnie koniec marzeń o superszybkiej kolei przyszłości? Niekoniecznie. Wciąż istnieje dziesięć przedsiębiorstw, które nadal zamierzają urzeczywistnić tę koncepcję. To amerykańskie Hyperloop Transportation Technologies i Hyperloop Genesis, holenderskie Delft Hyperloop i Hardt Global Mobility, chińskie CASIC, hiszpańskie Zeleros, włoskie Hyperloop Italia, szwajcarskie Swisspod Technologies, indyjskie DGWHyperloop oraz kanadyjsko-francuskie TransPod.

Po dziesięciu latach jednak poza niewielkimi torami testowymi niewiele udało się osiągnąć. Pobijane są kolejne rekordy, poprawiane jest to, co nie działało, ale realizacja pełnowymiarowej sieci Hyperloop wciąż wydaje się odległą przyszłością. Jeśli w ogóle do tego dojdzie. Niemniej jednak w żadnym razie nie można przekreślać samej rewolucji technologicznej na kolei.

Tymczasem Polacy szykują rewolucję na kolei

Doświadczenie zdobyte podczas prac rozwojowych nad koncepcją Hyperloop pozwoliło Polakom z firmy Nevomo (znanej wcześniej jako Hyperloop Poland) na opracowanie projektu kolei nowej generacji. We wrześniu 2023 r. zaprezentowali technologię MagRail, która w prosty i niedrogi sposób ma przyspieszyć pociągi i uwolnić je od lokomotyw. Co więcej, zrobi to bez potrzeby budowania tub czy innych sieci – wykorzysta istniejące już tory.

Wiedząc, że przed Hyperloopem jest jeszcze długa droga, Polacy z Nevomo postanowili skupić się na poprawie jakości transportu już teraz. Poprawa może być znaczna, bo MagRail umożliwić ma rozpędzanie wagonów do prędkości rzędu 300 – 550 km/h oraz zwiększyć komfort podróży. W obu przypadkach wynika to z generowania swoistej poduszki powietrznej pomiędzy wagonami a torami. Realizując ten projekt, Polacy wciąż jednak marzą o Hyperloopie. Odpowiadając zatem na pytanie z tytułu: nie, wcale nie trzeba jeszcze porzucać marzeń o superszybkiej kolei próżniowej. Trzeba jednak będzie jeszcze trochę poczekać.

Wojciech Kulik, dziennikarz Gadżetomanii

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)