Icaros: przyrząd do ćwiczeń fizycznych podczas gry w VR
Producenci postanowili uporać się z mitem kiepskiej kondycji graczy. Jednym z nich jest niemiecki Icaros, twórca oryginalnego urządzenia stworzonego dla siłowni. W jaki sposób zapewnia rozrywkę, dbając o formę użytkownika?
VR w rękach niemieckich inżynierów
Icarosa stworzył startup o identycznej nazwie, zlokalizowany w Monachium. O urządzeniu świat dowiedział się już w 2015 roku, u schyłku którego były przyjmowane przedpremierowe zamówienia. Od niedawna produkt jest dostępny w sprzedaży, choć skierowany wyłącznie do siłowni bądź hoteli. Jego zadaniem jest połączenie rozrywki z wymagającymi ćwiczeniami fizycznymi.
To niejedyny produkt o podobnej zasadzie działania i przeznaczeniu, a jednak prezentuje się on jako najbardziej dopracowany i ergonomiczny. Konkurenci w postaci Hypersuit czy Birdly to projekty dużo bardziej osobliwe i trudniejsze do wypromowania na szeroką skalę.
Tymczasem Icaros ma pełen potencjał na objęcie pozycji produktu flagowego w swojej kategorii. O możliwościach nietypowego urządzenia mogli przekonać się goście zakończonych niedawno targów CES, a ich entuzjastyczne opinie potwierdzają zalety nowoczesnego przyrządu do ćwiczeń.
Różne poziomy trudności i aplikacje VR
Zasada działania Icarosa jest zaskakująco prosta: rozpoczynamy od ustawienia na przyrządzie jednego z trzech poziomów trudności. Następnie stajemy na urządzeniu, opierając nogi i przedramiona na regulowanych oparciach. Pozostaje założyć GearVR Samsunga (w komplecie) z uruchomioną aplikacją, dłońmi chwycić specjalne uchwyty, a ciało przechylić do pozycji poziomej.
Od tej pory przemieszczamy się już w świecie wirtualnym, sterując ruchami całego ciała w dwóch płaszczyznach: w górę i w dół oraz na oba boki. Aplikacja zaproponuje realia szybowania w powietrzu, nurkowania w wodzie czy choćby jazdy motocyklem. Baza dostępnych aplikacji jest nieustannie rozbudowywana i stawia na jak największą różnorodność.
Za śledzenie ruchu i komunikację z grą odpowiada niewielki, elektroniczny kontroler przymocowany do rączki Icarosa. Jego czas pracy ma wynosić do pięciu godzin, a więc niemal dwukrotnie dłużej od GearVR.
Siłownia na miarę naszych czasów
Dzieło niemieckich inżynierów jest jednym z ciekawszych produktów, jakie pojawiły się na tegorocznych targach w Las Vegas. Stawia bowiem nie tylko na rozrywkę, ale i wciąż niedostatecznie popularną pracę nad kondycją fizyczną.
Regularne ćwiczenia z Icarosem mają rozwijać siłę, koncentrację, refleks i równowagę. Poprawa wydolności ma nastąpić w mięśniach karku, klatki piersiowej, ramion, brzucha i wielu innych. W czasach trenowania wyłącznie kciuków na myszkach i smartfonach to szczególnie cenna inicjatywa.
Jak ujął to producent, „już wkrótce najambitniejsi gracze będą mieli najmocniejsze mięśnie brzucha w historii”. Najpierw jednak trzeba ich przekonać do wizyty w siłowni, gdyż to tam w cenie 8000 dolarów trafiają Icarosy. Czas pokaże, ile z nich zdecyduje się na kosztowną inwestycję w VR, a także ilu graczy faktycznie je odwiedzi, aby wirtualnie skoczyć ze spadochronem.