Kolejka górska, która zabija. Projektant zrobił to celowo
Legalna w niektórych krajach eutanazja kojarzy się powszechnie z zabiegiem, wykonywanym w warunkach szpitalnych lub w towarzystwie lekarza. Litewski projektant, Julijonas Urbonas, ma na nią inny pomysł: wymyślił sposób na efektowne i pełne emocji odejście z tego świata.
11.06.2021 | aktual.: 11.06.2021 06:56
Euthanasia Coaster to nazwa projektu kolejki górskiej, która została zaprojektowana w taki sposób, aby przejażdżka kończyła się śmiercią.
Nie chodzi tu jednak o celowe powodowanie katastrofy czy wykolejenie wagoników, ale o uzyskanie podczas jazdy warunków, które w kontrolowany sposób doprowadzą do śmierci użytkowników.
W tym celu trasa wiedzie najpierw pod górę, na wysokość 510 metrów. 2-minutowy podjazd to czas na podjęcie ostatecznej decyzji – na szczycie każdy z użytkowników może wysiąść i bezpiecznie wrócić na dół. Gdy w kolejce zostaną sami zdecydowani na kontynuację podróży, wagoniki ruszą, rozpędzając się do 360 km/h.
Tak rozpędzona kolejka wjedzie w spiralę złożoną z siedmiu coraz ciaśniejszych pętli. Zaprojektowano je tak, aby podczas przejazdu wygenerować przeciążenie sięgające 10 g.
Ma to spowodować odpływ krwi z mózgu, a w konsekwencji omdlenie i śmierć. Powstały filmy, będące symulacją takiej trasy.
Planet Coaster - Euthanasia Coaster
10 g to graniczne przeciążenie, jakiemu przez krótki czas bywają poddawani piloci współczesnych myśliwców.
W ich przypadku utrzymanie przytomności wspierają specjalne kombinezony, które dzięki komorom ze sprężonym powietrzem utrudniają odpływ krwi z głowy.
Pasażerowie kolejki nie będą mieli takich kombinezonów, więc na końcowym, prostym odcinku Julijonas Urbonas zaplanował wyładunek ciał, a w razie potrzeby – gdyby któryś z pasażerów przeżył – powtórne pokonanie tej samej trasy.
Euthanasia Coaster nie jest działającą instalacją. To koncept, zaprezentowany w 2011 roku podczas wystawy HUMAN+ w Dublinie, próbującej ukazać przyszłość ludzi i technologii.