Kup sobie jetpacka! (wideo)
Jetpack - urządzenie znane jeszcze do niedawna tylko z filmów gier komputerowych, zostało już opracowane przez kilka grup zapaleńców. W większością są to na razie tylko prototypy. Jest jednak pewien wyjątek. Twórcy jednego z jetpacków podpisali kontrakt z międzynarodową firmą lotniczą na produkcję swojego urządzenia. Już w zeszłym roku miało ono trafić do sprzedaży, o czym pisaliśmy tutaj, ale terminy lekko się opóźniły. Na szczęście wszystko jest na dobrej drodze.
27.02.2010 | aktual.: 11.03.2022 15:56
Jetpack - urządzenie znane jeszcze do niedawna tylko z filmów gier komputerowych, zostało już opracowane przez kilka grup zapaleńców. W większością są to na razie tylko prototypy. Jest jednak pewien wyjątek. Twórcy jednego z jetpacków podpisali kontrakt z międzynarodową firmą lotniczą na produkcję swojego urządzenia. Już w zeszłym roku miało ono trafić do sprzedaży, o czym pisaliśmy tutaj, ale terminy lekko się opóźniły. Na szczęście wszystko jest na dobrej drodze.
Firma, która zainwestowała w projekt, to nowozelandzka Martin Aircraft Company. Zapewniają oni, że będą w stanie wyprodukować 500 urządzeń rocznie. Może nie jest to wynik powalający, ale jeśli usłyszycie cenę jetpacka, to zrozumiecie, że i tak całkiem nieźle zarobią na tym interesie. No to jeśli już przy pieniądzach jesteśmy, to sprzęt będzie kosztował 50 tysięcy funtów brytyjskich. Dużo!
Teraz trochę danych technicznych. Jetpack zbudowany jest z dwóch śmigieł, dzięki którym ma moc 200 koni mechanicznych. Pozwala mu to osiągnąć prędkość 60 mil na godzinę (ponad 96,5 km/h). Niestety, na pełnym zbiorniku jest w stanie polecieć tylko na odległość 30 mil (ponad 48 kilometrów). Poza tym, jetpack nie jest zbyt ekologiczny, ponieważ spala 5 razy więcej paliwa, niż tradycyjny samochód (45 litrów na godzinę). W trakcie testów udało się wzlecieć na wysokość aż 2377 metrów!
Urządzenie waży aż 113 kilogramów. Na szczęście, nie są konieczne specjalne uprawienia do poruszania się nim. Pomimo tego, każdy nabywca będzie musiał przejść specjalny program treningowy.
Źródło: DailyMail