Najdziwniejsza serwerownia świata? O dane zadbają fiordy i jaskinie [wideo]
Serwisy społecznościowe, usługi zapewniające przechowywanie danych w chmurze czy nawet zwykłe blogi, takie jak nasz, nie mogą istnieć bez serwerów. Budowa serwerowni to spora inwestycja. Komputery pracujące na najwyższych obrotach wymagają dobrego chłodzenia. Zwykle pochłania to masę energii. W Norwegii będzie inaczej.
22.12.2011 | aktual.: 11.03.2022 09:15
Serwisy społecznościowe, usługi zapewniające przechowywanie danych w chmurze czy nawet zwykłe blogi, takie jak nasz, nie mogą istnieć bez serwerów. Budowa serwerowni to spora inwestycja. Komputery pracujące na najwyższych obrotach wymagają dobrego chłodzenia. Zwykle pochłania to masę energii. W Norwegii będzie inaczej.
W norweskiej gminie Rennesoy, w odległości około 30 minut jazdy od centrum miasta Stavanger, powstaje właśnie jedna z najbardziej ekologicznych serwerowni świata. Komputery zostaną ukryte w jaskiniach, które niegdyś służyły za magazyny amunicji dla wojsk NATO.
Największą zaletą lokalizacji okazało się jednak nie tylko bezpieczeństwo dobrze ukrytych komputerów, lecz również ograniczenie wydatków na chłodzenie konstrukcji. Maszyny będą chłodzone wodą z fiordów o idealnej temperaturze 8 stopni Celsjusza. Poniżej krótki film promujący Green Mountain. Przedstawiciele serwerowni chwalą się oczywiście niskimi kosztami uzyskania energii, chłodzenia, a także niskim poziomem emisji CO2. Materiał zainteresuje jednak nie tylko ekologów :)
Green Mountain Data Center High-Resolution
Zobacz także
Konstrukcja budowana jest w dwóch etapach. W sumie ogromna serwerownia zajmie 11 tysięcy metrów kwadratowych. Jonathan Evans z Green Moutain zapewnia, że wykorzystaniem ekologicznej serwerowni zainteresowane są już korporacje ze Stanów Zjednoczonych i Europy. Głównym atutem Green Moutain jest oczywiście ekologia. Pierwsi klienci skorzystają z serwerowni pod koniec 2012 roku. Podobny pomysł na chłodzenie serwerów miał koncern Google, który wykorzystuje wody Bałtyku.
Źródło: slashdot