Panele fotowoltaiczne nie z tej Ziemi
Ogniwa solarne ze skał księżycowych to nie wizja szalonych naukowców, lecz projekt, który rzeczywiście może zostać zrealizowany. Udowodniła to firma Blue Origin, dając nadzieję na przyspieszenie i zmniejszenie kosztów misji na Księżycu. I nie tylko.
14.02.2023 | aktual.: 24.10.2023 14:47
Kierowana przez Jeffa Bezosa firma Blue Origin udowodniła, że możliwa jest produkcja paneli fotowoltaicznych i przewodów transmisyjnych z wykorzystaniem wyłącznie surowców dostępnych na Księżycu. Uniezależnienie się od materiałów z Ziemi może pomóc w realizacji szeroko zakrojonych misji lunarnych, a być może przyda się także nam, na naszej planecie.
Ogniwa solarne ze skał księżycowych
Czego konkretnie dokonała firma Blue Origin? Opracowała technikę Blue Alchemist, w której wykorzystywana jest elektroliza stopionych skał księżycowych. W tym procesie osiągane są temperatury dochodzące do 1600 stopni Celsjusza, a przepuszczenie prądu elektrycznego przez stopiony regolit sprawia, że od tlenu oddzielają się żelazo, krzem oraz glin.
To z kolei umożliwia utworzenie wydajnych krzemowych ogniw solarnych. Jest to możliwe dzięki uzyskaniu ponad 99-procentowej czystości krzemu i podczas gdy "ziemskie" metody oczyszczające zwykle wykorzystują duże ilości toksycznych i wybuchowych chemikaliów, to "księżycowa" technika potrzebuje tylko światła słonecznego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dzięki Blue Alchemist możliwe jest także uzyskanie drutów aluminiowych czy rozmaitych komponentów elektrycznych bez konieczności sięgania po materiały z Ziemi. Tlen z kolei może zostać wykorzystany w napędach albo nawet do podtrzymywania życia naukowców na powierzchni Księżyca.
"Jesteśmy w stanie tworzyć systemy zasilające na Księżycu z materiałów, których pełno jest na jego powierzchni i nie potrzeba do tego dodatkowych surowców sprowadzanych z Ziemi" – podkreślają przedstawiciele firmy Blue Origin, która nad techniką Blue Alchemist intensywnie pracuje od kilku lat. W eksperymentach wykorzystuje syntetyczne materiały, o bliźniaczej charakterystyce z tymi księżycowymi.
Dlaczego to ma znaczenie?
Uniezależnienie się od ziemskich materiałów w trakcie misji kosmicznych niesie ze sobą wiele korzyści. Z jednej strony praktycznych, czyli związanych z bezproblemowym zakładaniem i utrzymywaniem baz. Z drugiej – środowiskowych, wszak nie trzeba by transportować olbrzymich nakładów surowców z Ziemi. Do tego technika Blue Alchemist nie wymaga stosowania chemikaliów czy wody, a także jest wolna od emisji węglowych.
Pomysł, by wykorzystywać księżycowy regolit w budowie placówek na Srebrnym Globie wcale nie jest nowy. Do tej pory jednak w skałach księżycowych widziano raczej materiał do budowy baz. Koncepcja, by zastosować to do zasilania pozaziemskich obiektów jest nowatorski.
Rzecz bowiem w tym, że samo pojawienie się ludzi na Księżycu nie jest takim problemem jak długoterminowa obecność na jego powierzchni. Potrzeba do tego olbrzymich ilości energii elektrycznej, a to z kolei wymaga odpowiednich instalacji. Blue Alchemist stanowi odpowiedź na te potrzeby.
Przedstawiciele Blue Origin zwracają uwagę na jeszcze jedną istotną kwestię: "jako że nasza technologia umożliwia wytwarzanie ogniw solarnych z zerową emisją dwutlenku węgla, a także bez wody, toksycznych składników i chemikaliów, istnieje potencjał, by przynieść bezpośrednie korzyści Ziemi". Niewykluczone więc, że opisywana technologia w jakimś zakresie znajdzie też zastosowanie na naszej planecie.
Wojciech Kulik, dziennikarz Gadżetomanii