Pożar Wieży Federacji, czyli walka z ogniem z powietrza [wideo]
03.04.2012 13:35, aktual.: 10.03.2022 15:04
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pożar jednego z bliźniaczych budynków moskiewskiej Wieży Federacji był nie lada wyzwaniem dla rosyjskiej straży pożarnej. Trzeba było działać w nocy i na dużej wysokości. Sięgnięto więc po sprzęt specjalnie zaprojektowany do takich właśnie kryzysowych sytuacji.
Pożar jednego z bliźniaczych budynków moskiewskiej Wieży Federacji był nie lada wyzwaniem dla rosyjskiej straży pożarnej. Trzeba było działać w nocy i na dużej wysokości. Sięgnięto więc po sprzęt specjalnie zaprojektowany do takich właśnie kryzysowych sytuacji.
Łuna rozświetlała moskiewskie niebo na wysokości ok. 250 m. Ogień objął ok. 300 m2 na 67., 66. i 65. piętrze wciąż niedokończonej Wschodniej Wieży budynku nazwanego Wieżą Federacji (ros. Basznia Fiedieracyja, ang. Federation Tower).
Wschodnia Wieża ma mieć 93 piętra i sięgnąć dachem 360 m. Skończona już Wieża Zachodnia ma 62 piętra i 242 m. Między wieżami stanie trzecia wieża, de facto olbrzymia iglica z 2 zewnętrznymi, szybkobieżnymi windami i punktem widokowym. Jej wysokość będzie wynosić 506 m, co uczyni Wieżę Federacji najwyższym budynkiem Europy.
Pożar spowolni proces budowy, wcześniej zaburzony przez perturbacje finansowe inwestora i wznowiony dopiero latem zeszłego roku. Wieżę Federacji zaprojektowała renomowana niemiecka pracownia architektoniczna Schweger & Partner Architekten, a konkretnie Siergiej Czoban i Peter Schweger.
Zobacz także
Skyscraper on Fire: Europe's tallest-to-be tower burns in Moscow
Ponieważ żywioł szalał na bardzo wysokiej kondygnacji, w niedokończonym budynku, piesze zespoły strażaków miały ekstremalnie trudne warunki do działania. Nie można też było użyć tradycyjnego, naziemnego sprzętu gaśniczego. Dlatego Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych (ros. MCzS, ang. EMERCOM) rzuciło do akcji śmigłowce gaśnicze.
Kanał RT podał, że chodziło o lekkie śmigłowce Kamow Ka-226, jednak z powyższego ujęcia widać, że były to Ka-32A1 - specjalistyczne maszyny pożarnicze wywodzące się od wielozadaniowych Ka-27. Powstały jako lekcja po pożarze wieży telewizyjnej Ostankino.
Ka-32 zbudowany jest w charakterystycznym dla Kamowa układzie dwuwirnikowym współosiowym. Daje on bardzo dobrą stabilność w zawisie i dużą odporność na nagłe podmuchy wiatru.
Jest to nader ważne, biorąc pod uwagę wyposażenie gaśnicze Ka-32, zwłaszcza poziomą, teleskopową armatkę wodną, niezastąpioną w gaszeniu wysokich budynków. Silny strumień wody utrudniłby pilotowanie śmigłowca z klasyczną konfiguracją wirników.
Ka-32 "Ka-ttack" fire fighting system
Poza tym Ka-32 może korzystać z podwieszanych elastycznych zbiorników na wodę (tzw. Bambi Bucket) oraz tzw. Fire Attack System (Model 328) firmy Simplex Manufacturing z Portland w USA. Jest to system pożarniczy przeznaczony dla Ka-32. Jego cechą jest błyskawiczne napełnianie zbiornika za pomocą węży i pompy o wydajności 3800 l/min. Tak wyposażoną eksportową wersję Ka-32A11BC kupiły już Chiny i Korea Płd. Śmigłowce te latają też w Portugalii, Hiszpanii, Grecji, Bułgarii, gdzie gaszą pożary lasów.
Rotor Rescue: Kamov helicopters on fire fighting mission
Źródło: RT.com